Bogdan Serwiński w swoim stylu wyjaśnia Orlen Ligowy zgrzyt

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna skontrował zarzuty stawiane pod adresem swojego klubu przez przedstawicieli Chemika Police. Serwiński zarzucił mistrzowi Polski władcze podejście do innych zespołów w lidze.

- Siatkarskie środowisko jest małe, znamy się tutaj wszyscy, więc liczyliśmy na wyrozumiałość, szczególnie, że nie chcemy przełożyć spotkania z błahego powodu, a dodatkowo prosimy tylko o jeden dzień. Muszyna odpisała, że nie wyraża zgody ze względu na ich plany sportowe - mówił Radosław Anioł, dyrektor zarządzający Chemika Police w rozmowie z klubowym portalem. Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna nie zgodził się na przełożenie terminu ligowego meczu z mistrzem Polski (17 grudnia br.), choć policki klub argumentował to koniecznością właściwego rozplanowania powrotu ze spotkania Ligi Mistrzyń we włoskiej Modenie (15 grudnia br.).

Pełna treść listu Bogdana Serwińskiego w związku z tak zwanym zgrzytem w Orlen Lidze (pisownia oryginalna):

Aniele z Polic, Przyjacielu mój!

Koniecznie musisz wytoczyć ciężkie działa, bo jak spojrzeć na styczniowy terminarz to złośliwość w stosunku do Twojego Klubu jest wręcz niewiarygodna i martwię się szczerze jak będziecie ratować Polską Siatkówkę. A w jaki sposób zagracie Ligę Mistrzów w meczu wyjazdowym we Włoszech po dwudniowym finale Pucharu Polski (zapewne to planujecie) - jak jechać, jak lecieć, kiedy spać… Głowa boli. Sugeruję, żeby już przekładać termin finału Pucharu Polski.

A nawiązując do meritum sprawy, to jest braku zgody na przełożenie meczu, to spieszę wyjaśnić, że w tej materii wystarczyło podnieść telefon i zadzwonić do Muszyny, a nie "lecieć" na skargę do Ligi i do mediów.

Mecze w Lidze Mistrzów rozgrywa się w konfiguracji wtorek-środa-czwartek, i decyduje o tym gospodarz w porozumieniu z Telewizją Polsat. Jeśli czwartkowy termin meczu był narzucony przez Telewizję, to wystarczyło w tym czasie porozumieć się z Klubem w Muszynie.

ZOBACZ WIDEO Valencia znów bez zwycięstwa. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Pragnę również przypomnieć, że ORLEN Liga ma swój Regulamin i obowiązkiem Klubów, jest stosować się do tego Regulaminu, a gospodarz ma zagwarantowane pełne prawo na odmowę wydania takiej zgody, czego nasz klub już dwukrotnie w tym sezonie doświadczył i łez nie wylewał, pomimo, że sytuacja kadrowa była dla nas dramatyczna.

Praktyka rozgrywania meczów w ORLEN Lidze z jednodniową przerwą jest powszechna i wszystkie zespoły na co dzień tego doświadczają, dramatu nie robiąc. Mój zespół również będzie w ten sposób rozgrywał mecze w Bydgoszczy oraz Legionowie, i nie widzę w tym większego problemu.

Zdaję sobie sprawę również z tego, że z Polic do Muszyny jest spora odległość, a będąc klubem z południa Polski stale doświadczamy tego na własnej skórze. Ze Szczecina można lecieć samolotem (czarterem) i lądować 60 km od Muszyny, co już wielokrotnie czyniliście. Niekoniecznie trzeba jechać w nocy, można jechać w dzień, bo żeby odbyć trening w dzień poprzedzający mecz, to również trzeba poprosić gospodarza, czego jeszcze nie uczyniliście (tak stanowi Regulamin ORLEN Ligi).

Ze względu na to, że wszyscy w siatkówce znają się ze wszystkimi, to trzeba pamiętać również o tym, że wysyłając prośbę o zmianę terminu meczu, kultura wymaga, chociażby drobnej motywacji, bo inaczej brzmi to: "my chcemy, a wy musicie". A Wy o tym zapomnieliście.

Reasumując, nasz klub nigdy nie był złośliwy w stosunku do pozostałych zespołów, szczególnie do Polic, i bardzo mocno ściskamy kciuki za Wasz dobry wynik w Lidze Mistrzyń. Bogdan Serwiński

Źródło artykułu: