Giacomini Budowlani Toruń - Budowlani Łódź: przyjezdne wróciły na fotel lidera

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Siatkarki Budowlanych Łódź udźwignęły rolę faworytek i po wygraniu w 6. kolejce Orlen Ligi 3:0 na wyjeździe z Giacomini Budowlanymi Toruń ponownie objęły prowadzenie w tabeli rozgrywek. Łodzianki wyprzedzają Chemik Police lepszym ratio setów.

Faworytkami sobotniego pojedynku w Arenie Toruń były łodzianki, które przystąpiły do meczu z bilansem pięciu zwycięstw i żadnej porażki. Z kolei podopieczne Nicoli Vettoriego po dwóch porażkach z rzędu (0:3 z Atomem Treflem Sopot i Impelem Wrocław) miały dwa tygodnie czasu na poprawienie mankamentów w swojej grze. Wszystko dlatego, że mecz 5. kolejki Orlen Ligi pomiędzy Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza i Giacomini został przełożony na środę 23 listopada.

W pierwszej odsłonie meczu torunianki zanotowały dwa długie przestoje. Pierwszy od samego początku spotkania, gdy straciły dziewięć punktów w jednym ustawieniu (0:9). Drugi od stanu 15:20, gdy zdobyły jeszcze tylko jedno oczko do końca partii. Zbyt pasywna gra w ataku w opisanych momentach i po raz kolejny problemy w przyjęciu spowodowały, że łodzianki pewnie wygrały seta do 16. W wyjściowym składzie Giacomini Budowlanych zabrakło Mariny Paulavej. Pod nieobecność Białorusinki za cel w przyjęciu przyjezdne obrały sobie Ilonę Gierak. Skrzydłowa przez kłopoty z odbiorem serwisu szybko opuściła parkiet, a jej miejsce zajęła Marta Janik.

Młoda siatkarka Giacomini weszła by poprawić przyjęcie, a tak naprawdę była jedyną zawodniczką na którą mogła liczyć w ataku Marta Wójcik. Pojedynczymi udanymi akcjami popisywała się także Rebecca Pavan, ale na dłuższym dystansie atakującej z Kanady brakowało regularności. Z drugiej strony trudną o taką, gdy nadal przyjęcie w toruńskiej drużynie było dalekie od dobrego. Trener Vettori starał się znaleźć receptę na ten problem. W drugiej partii Paulava weszła za Patrycję Polak, ale rozgrywająca Giacomini nadal nie mogła pozwolić sobie na wirtuozerię na rozegraniu. Z kolei po drugiej stronie siatki mocnymi punktami w ataku gości była Niemka Heike Beier oraz środkowe Gabriela Polańska i Sylwia Pycia. Wobec tak dużych problemów w przyjęciu miejscowych i dobrej gry w ataku rywalek, wynik drugiego seta 25:18 na korzyść łodzianek nie mógł dziwić.

Tak naprawdę jedynym pozytywem dla kibiców drużyny gospodarzy był powrót do gry Sylwii Wojcieskiej. Środkowa, która cały poprzedni sezon straciła ze względu na naderwanie więzadeł krzyżowych w prawym kolanie, w sobotę w końcu pojawiła się w składzie meczowych, a w drugiej partii weszła na parkiet, zmieniając Ewelinę Ryznar.
[event_poll=71484]

Trzeci mecz z rzędu we własnej hali bez zwycięstwa. Taki scenariusz, który po dwóch wiktoriach z rzędu na początku sezonu, wydawał się mało realny dla torunianek, stał się faktem. Trzecia odsłona, podobnie jak dwie wcześniejsze, nie miała większej historii. Łodzianki zachowały koncentrację po dziesięciominutowej przerwie i z pierwszych sześciu akcji seta wygrały aż 5. Dla zespołu gospodarzy jedynym punktem zaczepienia mogła być dobra gra w ataku Sylwii Wojcieskiej. Problem jednak w tym, że przy słabym przyjęciu Marta Wójcik nie mogła kierować zbyt wielu piłek do środkowej. Skrzydłowym torunianek brakowało natomiast takiej efektywności na siatce jak Wojcieskiej. Z kolei łodzianki wypracowane na początku partii prowadzenie pewnie utrzymały do końca i po błędzie rywalek mogły cieszyć się ze zwycięstwa 25:17 i w całym meczu 3:0.

W 7. w kolejce przeciwniczkami Budowlanych Łódź w Atlas Arenie będzie Impel Wrocław (26.11, sobota, godz. 18:00). Z kolei torunianki tego samego dnia, ale o 17:00 czeka wyjazdowe starcie z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna. Trzy dni wcześniej drużyna Giacomini Budowlanych rozegra zaległy mecz w Dąbrowie Górniczej z miejscowym Tauronem MKS-em.

Giacomini Budowlani Toruń - Budowlani Łódź 0:3 (16:25, 18:25, 17:25)

Giacomini Budowlani: Polak, Wójcik, Pavan, Ryznar, Giera, Lewandowska, Martinez (libero) oraz Janik, Paulava, Wojcieska, Gancarz.

Budowlani Łódź: Beier, Vincurova, Grobelna, Pycia, Grajber, Polańska, Maj-Erwardt (libero) oraz Kutyła, Pelc.

MVP: Heike Beier (Budowlani Łódź).

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata

Źródło artykułu: