ŁKS Commercecon Łódź i Budowlani Łódź dzielą wspólnie halę, w której rozgrywają mecze Orlen Ligi. Dla żadnej z drużyn nie będzie to do końca ani domowy, ani wyjazdowy mecz. Spotkanie zapowiada się interesująco, a włodarze beniaminka szykują się na przyjęcie wielu kibiców.
- Jako gospodarz bardzo się cieszymy, że możemy je zorganizować. Mecz został zgłoszony na osiem tysięcy publiczności i będziemy gotowi na przyjęcie tylu widzów. Mamy nadzieję, że kibice dopiszą, robimy wszystko, żeby tak było. Dystrybucja zaczęła się już w środę, sprzedawane są w kasach ŁKS-u. Liczymy na to, że wielu łodzian zechce ten mecz zobaczyć na żywo, szczególnie z uwagi na to, że nie będzie go w telewizji - powiedział Mariusz Przybyła, organizator.
ŁKS jest beniaminkiem Orlen Ligi, mimo to radzi sobie całkiem nieźle, po porażce na inauguracje, w dwóch kolejnych spotkaniach odprawił faworyzowanych rywali. Budowlane są wiceliderkami w tabeli, mają na swoim koncie komplet zwycięstw.
Łącznikiem pomiędzy dwoma łódzkimi zespołami będzie Agnieszka Wołoszyn. - W zespole Budowlanych spędziłam cztery sezony, w ŁKS-ie jestem piąty sezon. Derby to wielkie święto łódzkiej siatkówki i na to powinniśmy się nastawić, a my jako ŁKS, tak samo jak Budowlani, zrobimy wszystko, żeby to spotkanie wyglądało jak najlepiej - zapewniła siatkarka.
Jeżeli frekwencja dopisze i stawi się tylu kibiców, na ilu liczą organizatorzy, to derby przejdą do historii. Kapitan ŁKS-u zapewniła jednak, że nie wpłynie to na postawę drużyny. - Na pewno godzinę przed meczem będą dodatkowe emocje. W momencie wejścia na rozgrzewkę, zapominamy o tym, bo nie jesteśmy już juniorkami. Nie będziemy rozglądać się po trybunach - przyznała.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 18:00 w poniedziałek (7.11).
ZOBACZ WIDEO Jacek Magiera: nie boję się o motywację moich zawodników (źródło TVP)
{"id":"","title":""}