Andrea Anastasi: Gramy coraz lepiej

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Andrea Anastasi
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Andrea Anastasi

Lotos Trefl Gdańsk po trzech meczach w PlusLidze na swoim koncie ma pięć punktów. - Nasza forma idzie do góry, zawodnicy wykonują sporo pracy na treningach - chwali Andrea Anastasi, włoski szkoleniowiec gdańskiego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Lotos Trefl Gdańsk w ostatniej kolejce po wyrównanym spotkaniu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle przegrał 1:3. Podopieczni Andrei Anastasiego pozostawili po sobie dobre wrażenie, stawiając opór mistrzom Polski. Decydujące okazały się końcówki setów. W nich więcej opanowania i zimnej krwi zachowali kędzierzynianie.

- Uważam, że zagraliśmy całkiem niezłe zawody z ZAKSĄ. Jestem zadowolony z tego, jak zagrali moi zawodnicy, którzy pozostawili sporo zdrowia na parkiecie. Szkoda, że nie udało nam się wywalczyć chociaż jednego punktu. Byliśmy niezwykle blisko. Popełniliśmy za dużo błędów. One były kluczowe - uważa włoski szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk.

W spotkaniu z ZAKSĄ z bardzo dobrej strony pokazał się Szymon Romać, który zdobył 17 punktów. Dał wsparcie drużynie z ławki rezerwowych, udanie zastępując Damiana Schulza.

- Szymon pokazał, że jest w stanie grać na wysokim poziomie, ale wciąż nad nim pracujemy. Popełnia za dużo prostych błędów. Staramy się to wyeliminować z jego gry. Myślę, że ma ogromny potencjał i chcemy, żeby u nas wypłynął na szerokie wody - przyznaje Anastasi.

Lotos Trefl Gdańsk po trzech meczach w PlusLidze na swoim koncie ma pięć punktów. - Jestem zadowolony z tego, jak gramy i co prezentujemy na parkiecie. Wyglądamy całkiem nieźle, mimo że nie dysponujemy szerokim składem. Mamy ograniczone pole manewru, ale robimy swoje - podkreśla Anastasi.

Gdańszczanie w piątek zagrają na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

Komentarze (0)