- Lotos Trefl już od dwóch sezonów jest drużyną wysokiej jakości i chcemy ją utrzymać dalej. Sądzę, że skład, który zbudowaliśmy wspólnie z trenerem, stawiając też na naszych wychowanków, pozwala nam myśleć o realnej walce o pierwszą czwórkę - mówi Dariusz Gadomski, prezes Lotosu Trefla Gdańsk.
Sporo zmian w okresie letnim zaszło w gdańskim obozie. Pożegnano się z trójką obcokrajowców, którzy ciągnęli grę drużyny w minionych dwóch sezonach. Mowa o: Murphy Troyu, Sebastianie Schwarzu i Marco Falaschim (trafił do GKS-u Katowice). Na wypożyczenia do innych klubów z PlusLigi udali się z kolei Artur Ratajczak i Mateusz Czunkiewicz.
W ich miejsce działacze Lotosu Trefla Gdańsk pozyskali siedmiu nowych siatkarzy. Najgłośniejsze transfery? To z pewnością zakontraktowanie Michała Masnego, Szymona Romacia i wypożyczenie Dmytro Paszyckiego z Asseco Resovii Rzeszów.
- Zbudowaliśmy skład, łącząc doświadczenie z młodością. Wizja naszego klubu zakłada przede wszystkim rozwój młodych siatkarzy, którzy w przyszłości będą stanowić o sile polskiej siatkówki - zauważa Andrea Anastasi, włoski szkoleniowiec gdańskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO Silesia Marathon: rekord frekwencji i trasy (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
Lotos Trefl rozegrał 15 sparingów. Gdańszczanie brali między innymi udział w Turnieju Czterech Trenerów, Memoriale Zdzisława Ambroziaka i Memoriale Arkadiusza Gołasia. Ten ostatni zakończył się ich zwycięstwem.
Takimi sukcesami w okresie przygotowawczym nie może pochwalić się zespół Effectora. Siatkarze z Kielc mieli 12 okazji do sprawdzenia swojej dyspozycji przed startem nadchodzącego sezonu. Obronną ręką wyszli tylko z jednego sparingu (4:1 z białoruskim Szachtiorem Soligorsk).
Przed trenerem Dariuszem Daszkiewiczem trudne zadanie. Musi wszystko zbudować od zera. W drużynie nie ma już bowiem Mateusza Bieńka, Sławomira Jungiewicza, Adriana Buchowskiego czy Igora Witiuka. W ich miejsce pozyskano siedmiu zawodników - m.in. Leo Andricia (Dragons Lugano), Jakuba Wachnika (Precura Antwerpia) czy Macieja Pawlińskiego (MKS Będzin).
- Nie chce oceniać drużyny przed sezonem, ale z tego co zdążyłem zauważyć mamy młody zespół. Jest to pewne ryzyko, ale mam nadzieję, że będzie budować fajną atmosferę i stworzymy z chłopakami kolektyw - mówi Jakub Wachnik.
Lotos Trefl Gdańsk - Effector Kielce / poniedziałek, 3.10.2016r., godzina 18:00