- Za nami dużo sparingów, ale każdy ten mecz działał na naszą korzyść, ponieważ jesteśmy przebudowanym zespołem i musimy się zgrać, przećwiczyć pewne elementy taktyczne i techniczne. Teraz czeka nas to, co lubimy najbardziej, czyli rozgrywki ligowe - przyznaje Bartosz Gawryszewski, kapitan Lotosu Trefla Gdańsk, który o miejsce w składzie będzie walczył z Dmytro Paszyckim.
Ukrainiec jest jednym z nowych nabytków gdańskiej drużynie w okresie letnim. Do Lotosu Trefla dołączyli także Michał Masny, Szymon Romać, Patryk Niemiec, Bartosz Pietruczuk, Fabian Majcherski i Szymon Jakubiszak, świeżo upieczony mistrz Europy do lat 20.
Zawodnicy do startu PlusLigi przygotowywali się przez ostatnie dwa miesiące. W sumie spędzili ponad 130 godzin na treningach, a także rozegrali 15 meczów kontrolnych.
- Okres przygotowawczy do sezonu na pewno czujemy w kościach. Jak co roku z trenerem Anastasim ten czas jest bardzo intensywny. Niektórzy nowi zawodnicy byli zdziwieni, że tak ciężko można pracować w okresie przygotowawczym - zauważa Gawryszewski.
ZOBACZ WIDEO: Kandydat z ostatniej chwili. Czy Wojciechowski zagrozi Bońkowi? (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
W nadchodzącym sezonie siatkarze Lotosu Trefla będą rywalizować w PlusLidze i Pucharze Polski. Klub wycofał się z gry w Pucharze CEV. Zawodnicy mają w pełni skupić się na rozgrywkach ligowych, które są priorytetem dla gdańszczan.
- To powoduje, że mamy dużo czasu na treningi pomiędzy meczami. Podobnie było dwa lata temu. Wówczas nie graliśmy w Lidze Mistrzów, co powodowało, że mieliśmy dużo czasu na regenerację i treningi. To dało sukces. W tym roku będzie podobnie i po cichu liczę na to, że z tego drugiego rzędu zaatakujemy pierwszą trójkę - mówi kapitan Lotosu Trefla Gdańsk.