PlusLiga: AZS Częstochowa przed sezonem 2016/2017

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkówka
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkówka

Siatkarze PlusLigi wracają na parkiety. Portal WP SportoweFakty przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą drużyny walczące o mistrzostwo Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Poprzedni sezon

AZS Częstochowa do sezonu 2015/2016 podchodził z optymizmem. Działaczom udało znaleźć się sponsora, którego wsparcie miało znacznie poprawić sytuacje finansową. To pozwoliło na ściągnięcie doświadczonego rozgrywającego, jakim był Rafael Redwitz, zakontraktowano również obcokrajowców o dużym potencjale: atakującego Felipe Bandero i przyjmującego Mateja Pataka. Obaj zmagali się jednak z problemami zdrowotnymi i nie zaprezentowali pełni swoich umiejętności.

Celem była walka o miejsce w czołowej ósemce, lecz zespół prowadzony przez Michała Bąkiewicza długo zajmował miejsca w ogonie ligowej tabeli. Rzutem na taśmę udało się częstochowianom zakończyć fazę zasadniczą na dwunastej pozycji. Bilans jednak nie rzucał na kolana. W 26 meczach Akademicy odnieśli jedynie sześć zwycięstw.

Rywalem w walce o 11. miejsce był BBTS Bielsko-Biała. Dwumecz zakończył się triumfem biało-zielonych (3:0 u siebie i 3:1 na wyjeździe), a nagrodę MVP obu spotkań otrzymał Redwitz. Z perspektywy czasu miejsce wywalczone przez AZS uznano za sukces, a częstochowianie zrehabilitowali się bielszczanom za porażkę w meczu o 13. miejsce w sezonie 2014/2015.

Cele zespołu

AZS Częstochowa od lat nie zalicza się do tuzów PlusLigi. Celem minimum jest poprawienie pozycji sprzed roku, choć nie będzie to łatwe zadanie. - Wybitnych transferów, które pozwoliłyby grać o pierwszą trójkę, nie mamy, ale możemy i tak powalczyć czy ze środkiem tabeli, czy nawet z czołówką. To młody, perspektywiczny i przede wszystkim waleczny skład i dlatego myślę, że stać nas na walkę o czołowe lokaty. Zrobimy wszystko, by tak się stało - powiedział atakujący Paweł Adamajtis.

ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko: zero pretensji do Milinkovicia-Savicia

{"id":"","title":""}

Transfery

W ostatnich sezonach tradycją stało się, że w AZS-ie Częstochowa w przerwie między rozgrywkami dochodzi do kadrowej rewolucji. Nie inaczej było tym razem. Zespół opuścili trzej obcokrajowcy, którzy w poprzednim sezonie stanowili o jego sile. Skład został odmłodzony, co ma być inwestycją w przyszłość.

W obliczu finansowych trudności, działacze nie zdecydowali się na ściągnięcie znanych obcokrajowców. Do AZS-u przybyli dwaj Ukraińcy, dla których gra w PlusLidze będzie szansą na rozwój. To znany w Częstochowie kierunek, przed dwoma laty w AZS-ie dano szansę Białorusinom, lecz żaden z nich nie spisywał się na miarę oczekiwań.

Przybyli: Paweł Adamajtis (Indykpol AZS Olsztyn), Adam Kowalski (Cerrad Czarni Radom), Konrad Buczek (AZS AGH Kraków), Mykoła Moroz (Lokomotiv Charków), Oleksandr Grebeniuk (Każany Lwów), Adrian Szlubowski (VK Prievidza), Kamil Ociepka (PGE Skra Bełchatów)

Odeszli: Matej Patak (Chaumont Volley), Rafael Redwitz (Arago de Sete), Felipe Bandero (Ceramica Globo Civita), Adrian Stańczak (GKS Katowice), Bartłomiej Lipiński (BBTS Bielsko-Biała), Kacper Stelmach (GKS Katowice), Kamil Szymura (SMS Spała)

Sparingi

AZS Częstochowa ma za sobą kilka sparingów i udział w trzech turniejach. W zawodach w Jarocinie częstochowianie zajęli czwartą lokatę. Lepiej spisali się w Memoriale Arkadiusza Gołasia, w którym podopieczni Michała Bąkiewicza zostali sklasyfikowani na trzecim miejscu. Z kolei w Memoriale Zdzisława Ambroziaka AZS zajął piątą lokatę. Z kolei w sparingach częstochowianie wygrali między innymi z AZS AGH Kraków czy Effectorem Kielce.

Kadra

Rozgrywający: Tomasz Kowalski, Konrad Buczek

Atakujący: Paweł Adamajtis, Oleksandr Grebeniuk

Środkowi: Łukasz Polański, Bartosz Buniak, Michał Szalacha, Bartłomiej Janus

Przyjmujący: Stanisław Wawrzyńczyk, Mykoła Moroz, Rafał Szymura, Adrian Szlubowski

Libero: Adam Kowalski, Kamil Ociepka

Sztab

Trener: Michał Bąkiewicz
Trener przygotowania fizycznego: Grzegorz Poznański
Fizjoterapeuta: Mateusz Derda
Statystyk: Michał Róg

Komentarze (0)