PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów przed sezonem 2016/17

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Siatkarze PlusLigi wracają na parkiety. Portal WP SportoweFakty przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą drużyny walczące o mistrzostwo Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Poprzedni sezon

Choć końcowy rezultat jakim było krajowe wicemistrzostwo na to nie wskazuje, rozgrywki 2015/16 w wykonaniu Asseco Resovii Rzeszów były pasmem rozczarowań. Wzmocnienie zespołu takimi zawodnikami jak Bartosz Kurek, Dmytro Paszycki czy Thomas Jaeschke sprawiły, że skład oceniano jako najsilniejszy w historii klubu z dużymi szansami na zawojowanie nie tylko PlusLigi ale i Ligi Mistrzów. Jak się okazało, wcześniejsze oceny miały marne pokrycie w rzeczywistości.

Najpierw doszło do rozstrzygnięcia Pucharu Polski. Asseco Resovia nie zakwalifikowała się do finału i skończyła na trzecim miejscu. Następnie przyszedł czas na Ligę Mistrzów. W walce o tytuł najlepszej drużyny Europy podkarpacka ekipa miała nieco łatwiejszą drogę niż sezon wcześniej. Rzeszowscy siatkarze z marszu mieli zapewnione miejsce w najlepszej czwórce ze względu na organizację Final Four. Ostatecznie zagwarantowane czwarte miejsce było tym na którym zakończyli rozgrywki.

Natomiast na przestrzeni siedmiu miesięcy krajowej rywalizacji kolektyw Andrzeja Kowala tyle razy ile zanotował wzlotów formy, tyle razy i spadków. W efekcie kontuzji jakie nękały zespół, poszukiwania optymalnego składu trwały niemal cały sezon i do finału ekipa znad Wisłoka zakwalifikowała się rzutem na taśmę.

Finał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle dobitnie pokazał, że skompletowanie gwiazdozbioru w Rzeszowie było nietrafioną decyzją włodarzy klubu. Drużyna stała się przewidywalna jak nigdy, straciła wcześniejsze atuty, a jedynym argumentem w grze był Kurek. Zdobycie krajowego wicemistrzostwa na tle prezentowanej gry było swego rodzaju sukcesem. Ówcześni zawodnicy Pasów komentowali to mówiąc, że sezonem 2015/16 klub zrobił krok w tył. Teraz pozostaje czekać na dwa do przodu.

ZOBACZ WIDEO: Nawałka ogłosi powołania na mecze z Danią i Armenią. "Nigdy nie jest tak, że wszyscy są w formie"

Cele

Niezmienną od lat aspiracją klubu jest sukces na każdej możliwej arenie. Tak też będzie w sezonie 2016/17. - Cele są najwyższe, takie jak co roku. Chcemy grać w finałach wszystkich turniejów czy ligi, awansować do Final Four i zagrać w finale Pucharu Polski. Są one wysokie, ale ambitne - zapowiedział szkoleniowiec rzeszowskiej drużyny Andrzej Kowal.

Transfery

Żadna z plusligowych drużyn walczących o najwyższe laury mistrzostw Polski nie przeszła tak gruntownych zmian jak Asseco Resovia. Rzeszowska ekipa doświadczyła prawdziwej rewolucji kadrowej. Z zespołem pożegnały się dotychczasowe wizytówki klubu - Krzysztof Ignaczak oraz Olieg Achrem, a wraz z nimi ośmiu innych zawodników. W zamian ściągnięto dziewięciu nowych, a najlepszą inwestycją zdaje się być Francuz - Thibault Rossard.

Zmiany dotknęły także sztabu szkoleniowego. Na odejście do Espadonu Szczecin zdecydował się Michał Gogol - jeden z najlepszych polskich statystyków, który przez 5 lat stanowił przewagę Pasów. Poza stratą Gogola, warto zauważyć inną zmianę, tym razem pozytywną.  Od nowego sezonu o mentalne przygotowanie zawodników będzie dbał specjalnie ściągnięty do drużyny psycholog - Kamil Wódka.

Przybyli: 
Gavin Schmitt (Funvic Taubate), John Gordon Perrin (LPR Piacenza), Thibeault Rossard (Arago de Sete), Marcin Możdżonek (Cuprum Lubin), Bartłomiej Lemański (ONICO AZS Politechnika Warszawska), Dominik Depowski (AGH 100RK AZS Kraków), Marko Ivović (Biełogorie Biełgorod), Mateusz Masłowski (SMS PZPS Spała), Frederic Winters (Sada Cruizero)

Odeszli:
Olieg Achrem (Halkbank Ankara), Krzysztof Ignaczak (koniec kariery), Bartosz Kurek (JT Thunders), Dmytro Paszycki (Lotos Trefl Gdańsk), Nikołaj Penczew (PGE Skra Bełchatów), Russell Holmes (bez klubu), Aleksander Śliwka (Indykpol AZS Olsztyn), Julien Lyneel (Bunge Ravenna), Łukasz Perłowski (Espadon Szczecin), Dominik Witczak (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Sparingi

Okres przygotowawczy Asseco Resovii po raz pierwszy od dawna przebiegał w niemal pełnym składzie. Wyjątkami byli jedynie Thomas Jaeschke oraz Gavin Schmitt. Pierwszy do Rzeszowa zawita dopiero pod koniec roku, gdy wywiąże się z uczelnianych obowiązków w USA, natomiast drugi wraca do zdrowia po kontuzji. Obecność niemal wszystkich siatkarzy pozwoliła scementować drużynę i wprowadzić dobrą atmosferę jeszcze przed startem PlusLigi. Osiągnięto to czego nie udało się w poprzednim sezonie.

Rzeszowianie mecze towarzyskie kończyli z różnym rezultatem, a mierzyli się z takimi przeciwnikami jak Jastrzębski Węgiel, PGE Skra Bełchatów czy ONICO AZS Politechnika Warszawska. Jedynie jeden z trzech turniejów w jakich wzięli udział zakończyli triumfem - Memoriał Zdzisława Ambroziaka.

W sparingowym maratonie trwającym pełny miesiąc trener Kowal regularnie sprawdzał wszystkich swoich podopiecznych. Pozwoliło to wstępnie skomponować podstawową szóstkę. Wiele wskazuje na to, że podczas powrotu do zdrowia Gavina Schmitta i przesunięciu na atak Rossarda, duet w przyjęciu będą stanowili Marko Ivović oraz John Gordon Perrin, na środku Piotr Nowakowski i Marcin Możdżonek, rozgrywał będzie Fabian Drzyzga, a rolę pierwszego libero będzie odgrywał Damian Wojtaszek. Najtrudniej na chwilę obecną określić któremu z atakujących przypadnie miano pierwszego. Ani Jochen Schoeps, ani Rossard nie mogą być pewni miejsca w wyjściowym składzie.

Kadra

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Lukas Tichacek
Atakujący: Jochen Schoeps, Gavin Schmitt
Środkowi: Marcin Możdżonek, Bartłomiej Lemański, Piotr Nowakowski, Dawid Dryja
Przyjmujący: Thomas Jaeschke, Freddie Winters, Marko Ivović, Thibault Rossard, Dominik Depowski, John Gordon Perrin
Libero: Damian Wojtaszek, Mateusz Masłowski

Sztab szkoleniowy
 
Trener: Adam Kowal
II trener: Marcin Ogonowski
Asystent trenera: Kamil Sołoducha
Trener przygotowania fizycznego
: Łukasz Filipecki
Statystycy: Sergiusz Ruszel, Piotr Karlik
Fizjoterapeuci: Mateusz Przystaś, Jacek Rusin
Psycholog drużyny: dr Kamil Wódka
Team Manager: Maciej Pająk
Kierownik drużyny: Wojciech Groszek

Źródło artykułu: