Według informacji skandynawskich mediów, prośba prokuratury została rozpatrzona pozytywnie. Oznacza to, że sześciu przedstawicieli drużyny narodowej, którzy w miniony weekend brali udział w turnieju Ligi Światowej w Tampere, najbliższy czas spędzi w areszcie.
Wtorkowe przesłuchanie zatrzymanych w Sądzie Rejonowym trwało ponad trzy godziny. Każdy z podejrzanych zeznawał indywidualnie. Wszyscy zgodnie zaprzeczają, jakoby miało dojść do naruszenia prawa. Adwokat oskarżonych zapewnia, że testy DNA potwierdzają niewinność jego klientów.
Jak informowaliśmy wcześniej, skandaliczne zdarzenie wyszło na jaw w sobotę rano, po tym jak fińskie media poinformowały o zatrzymaniu trzech siatkarzy: Osmany Santiago Uriarte, Norberto Calvo Manzano, Abrahama Alfonso Gavilana. Powodem było podejrzenie o popełnienie przestępstwa na tle seksualnym. Kilka godzin później do wspomnianego grona dołączył kapitan zespołu Rolando Cepeda. W niedzielę, po meczu z Portugalią, aresztowano kolejne cztery osoby. Nazwiska ich nie zostały ujawnione. Wiadomo jedynie, że dwie z nich ostatecznie zostały oczyszczone z zarzutów.
Fińska policja od kilku dni jest bardzo oszczędna, jeśli chodzi o przekazywanie informacji w całej sprawie. Wiadomo, że ofiara rzekomego napadu jest pełnoletnia. Oficer prowadzący sprawę przyznaje, że istnieją dowody na popełnienie przestępstwa.
Całe zamieszanie może okazać się fatalne w skutkach dla drużyny narodowej Kuby, która za kilkadziesiąt dni ma wystąpić na turnieju igrzysk olimpijskich. W zaistniałej sytuacji FIVB i MKOL zamierzają rozważyć, czy ekipa z Karaibów nie powinna zostać wykluczona z udziału w zmaganiach. Jeżeli do tego dojdzie, prawo do gry w Rio de Janeiro otrzyma Australia.
W oficjalnym komunikacie Światowa Federacja Siatkówki potępiła całe zdarzenie deklarując zero tolerancji dla podobnych zachowań. Głos w sprawie zabrali również przedstawiciele federacji fińskiej, którzy zasugerowali, że Kubańczycy powinni dobrowolnie zrezygnować z gry na igrzyskach.
ZOBACZ WIDEO Koszykarski klan Wójcików. "Świat się o nich upomina" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}