Choć w składzie Holendrów na próżno szukać niektórych siatkarzy, którzy jeszcze rok temu walczyli w mistrzostwach Europy, Pomarańczowi byli zdecydowanymi faworytami w potyczce z Czechami. Nasi południowi sąsiedzi, pod wodzą Miguela Falaski, prezentują dobrą siatkówkę. W pierwszym turnieju pokonali Chińczyków oraz postraszyli drużynę z Kanady.
Podczas inauguracji w Bratysławie sprawili sporą niespodziankę, pokonując Holendrów. Szkoleniowcy obu ekip mocno rotowali składem, praktycznie wszyscy siatkarze mogli zaprezentować swoje umiejętności.
Ostatecznie po tie-breaku zwyciężyli Czesi, a najwięcej punktów zdobył Michal Finger, ale kroku dotrzymywali mu Jan Hadrava i Petr Michalek. W szeregach Pomarańczowych już w premierowej partii parkiet opuścił znany z PlusLigi Kay van Dijk.
Holandia - Czechy 2:3 (21:25, 25:19, 23:25, 25:20, 11:15)
Holandia: Van Haarlem, Van Garderen, Diefenbach, Van Dijk, Koelewijn, Andringa, Sparidans (libero) oraz Rauwerdink, Ter Maat, Dronkers (libero)
Czechy: Vesely, Beer, Finger, Bartos, Dzavoronok, Janouch, Krystof (libero) oraz Hadrava, Holubec, Habr, Zmrhal, Michalek
***
Do niespodzianki doszło również w drugim spotkaniu, gdzie gospodarze potrzebowali czterech setów do odprawienia gości z Kuby. Słowacy od przeciwników byli lepsi w każdym elemencie, ale zaimponowali szczególnie w polu zagrywki, sam Peter Ondrovic posłał aż pięć asów.
Udział w zwycięstwie miał były przyjmujący AZS-u Częstochowa Matej Patak, zdobywca 12 punktów. W szeregach Kubańczyków 18 "oczek" wywalczył Javier Jimenez, jednak sam nie zdołał przeciwstawić się przeciwnikom w Aegon Arenie.
Słowacja - Kuba 3:1 (25:19, 25:23, 22:25, 25:22)
Słowacja: Kohut, Ondrovic, Palgut, Mlynarcik, Patak, Chrtiansky, Kubs (libero) oraz Krisko, Presinsky, Halaj
Kuba: Calvo, Jimenez, Cepeda, Osoria, O. Uriarte, Sosa, Garcia (libero) oraz Melgarejo, Alfonso, Albo