Tauron MKS - Chemik: Mistrzynie Polski wykonają ostatni krok do finału?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty
WP SportoweFakty
zdjęcie autora artykułu

Zaledwie kilka dni temu cieszyły się ze zdobycia Pucharu Polski, a teraz siatkarki Chemika Police czeka walka o wejście do finału Orlen Ligi. Czy Tauron MKS Dąbrowa Górnicza przedłużą półfinałową rywalizację?

Kolejność w tabeli Orlen Ligi po sezonie zasadniczym sprawiła, że dąbrowianki trafiły na wymagające rywalki, czyli mistrzynie Polski. Miano faworytek tej rywalizacji należy do Chemika. Mimo że policzanki nie zrealizowały postawionego przed nimi celu w Lidze Mistrzyń, to na krajowym podwórku wciąż są potentatem.

Pierwsze półfinałowe spotkanie, które zostało rozegrane w Szczecinie, przebiegło bez większych emocji. Gospodynie odniosły pewne zwycięstwo 3:0, w żadnym z setów nie pozwalając przeciwniczkom zdobyć więcej niż 21 punktów. Największym problemem dąbrowianek były błędy.

- Mam wrażenie, że to nie Chemik wygrał mecz, tylko my go przegrałyśmy własnymi błędami. Robiłyśmy ich całą masę. Najgorsze jest to, że popełniałyśmy je w najgorszych momentach setów, czyli w końcówkach - podkreśliła kapitan Taurona MKS-u, Eleonora Dziękiewicz.

Półfinałowa rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, więc Chemik jest o krok od awansu do finału. Mimo, że dąbrowianki są pod ścianą, to nie zamierzają się poddawać. We własnej hali są trudnym przeciwnikiem.

Poprzedni pojedynek został rozegrany trzy tygodnie temu, dokładnie 19 marca. Od tego momentu zespół MKS-u trenował, a żeby za bardzo nie wypaść z rytmu meczowego odbył wspólne zajęcia z Impelem Wrocław, podczas których zostały rozegrane sparingi. Pierwszy mecz został wygrany przez dąbrowianki 3:1, zaś w rewanżu Impelki triumfowały 4:0.

Natomiast podopieczne Jakuba Głuszaka rywalizowały o Puchar Polski kobiet, który zdobyły kilka dni temu, pokonując w finale PGE Atom Trefl Sopot. Zatem Chemik wywalczył już jedno krajowe trofeum, teraz przed nim rywalizacja o obronę mistrzowskiego tytułu. Jednak aby zagrać w finale, policzanki muszą drugi raz pokonać Tauron MKS. Aktualne mistrzynie Polski nie lekceważą "Wilczyc" z Dąbrowy Górniczej.

- To nawet nie chodzi o trudność hali, dąbrowianki u siebie po prostu są bardzo groźne. Czasami tak jest, że nie chodzi o halę, ale taki specyficzny teren, że się przyjeżdża i wiemy, że tam jest naprawdę trudno, trzeba się podwójnie skoncentrować, żeby to wszystko szło tak jak my byśmy chciały. Wiemy na pewno, że MKS broni nie złoży, tylko będzie walczyć. Mecz może być długi, zacięty. Wiadomo, my chcemy wygrać i one też. Mam nadzieję, że pojedziemy i wygramy, ale na pewno nie lekceważymy, tylko szanujemy przeciwnika - przekonuje Katarzyna Gajgał-Anioł.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police / piątek, 8.04.2016, godz. 18:00

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:0 dla Chemika Police

Źródło artykułu: