Fenerbahce Medicana Stambuł w niedzielnym spotkaniu zmierzyło się z Eczacibasi Dynavit Stambuł. Było to więc starcie na samym szczycie, które zgodnie z przewidywaniami dostarczyło mnóstwo emocji. Choć dotychczasowe liderki rozpoczęły od seta wygranego do 16, w późniejszych fragmentach gra się wyrównała.
Finalnie ze zwycięstwa 3:2 (16:25, 25:21, 23:25, 25:19, 15:11) cieszyły się siatkarki Eczacibasi. Najważniejsze role na parkiecie odegrały atakujące obu drużyn. W zwycięskiej ekipie 23 punkty zdobyła Tijana Bosković, a w drugim zespole Melissa Vargas zapunktowała 20-krotnie. Magdalena Stysiak niestety oglądała ten mecz z perspektywy kwadratu dla rezerwowych.
Eczacibasi awansowało tym samym na pozycję liderek Sultanlar Ligi. Drużyna ta ma na koncie 47 punktów i choć 48-punktowym dorobkiem legitymuje się Fenerbahce, rywalki przodują dzięki lepszemu bilansowi meczowemu (16 zwycięstw, 2 porażki).
ZOBACZ WIDEO: Fatalny wynik Polaków. "Mamy tyle medali, na ile jest potencjał"
Jedyne zwycięstwo w ramach 18. kolejki odniosło Aydin Aleksandry Rasińskiej. Zespół Polki pokonała w "polskim" meczu Besiktas Olivii Różański 3:0 (25:20, 33:31, 25:23). Nasze zawodniczki były najlepszymi postaciami na parkiecie. Atakująca zdobyła 23 punkty (41 proc. w ataku i dwa asy), a przyjmująca 16 (40 proc. w ataku i cztery bloki).
Wyrównaną, pięciosetową batalię stoczyło Bahcelievler Martyny Czyrniańskiej. Drużyna reprezentantki Polski podniosła się szczególnie po wtopie w drugim secie. Finalnie musiała jednak uznać wyższość Galatasaray i przegrała 2:3 (23:25, 9:25, 27:25, 25:19, 6:15). Nasza przyjmująca ponownie była najlepszą zawodniczką swojej ekipy. Zdobyła 20 punktów, dokładając do udanych ataków (59 proc. skuteczności) jeden blok.
Z dołu tabeli w dalszym ciągu nie może się wyrwać Nilufer Belediyespor. Drużyna Julii Szczurowskiej przegrała 1:3 (21:25, 16:25, 28:26, 21:25) z Kuzeyboru i w dalszym ciągu okupuje przedostatnią, 13. lokatę grożącą spadkiem. Nasza atakująca zdobyła 10 punktów, ale nie rozegrała całego meczu.