Lotos Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów: W Trójmieście czekają na walkę

PAP / Aleksander Koźmiński
PAP / Aleksander Koźmiński

Zwycięzca Pucharu Polski zawitał już w czwartek do Trójmiasta, przylatując z Rzeszowa, gdzie pokonał na Podpromiu miejscową Asseco Resovię. Sobotni mecz w Ergo Arenie ma miano hitu kolejki.

Z pewnością niewiele osób się spodziewało, że po tak słabym styczniu PGE Skra Bełchatów podniesie się, zwycięży w Pucharze Polski i następnie zainkasuje dwa punkty na Podpromiu. Choć na złe występy w pierwszym miesiącu nowego roku wpływ miała nie tylko forma, ale przede wszystkim problemy zdrowotne, które dotknęły zespół w Bielsku-Białej.

Okazało się, że kilka dni przerwy po starciu z MKS-em Będzin wystarczyło, by odpowiednio przygotować się do finałowego turnieju, który rozgrywany był we Wrocławiu. Bełchatowianie pokonali SMS PZPS Spała, Asseco Resovię Rzeszów i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.

Dobrą formę zaprezentowali Mariusz Wlazły, Facundo Conte, Andrzej Wrona i Srećko Lisinac, ale tak naprawdę każdy z zawodników dołożył cegiełkę do sukcesu w stolicy Dolnego Śląska. Kilka dni później drużyna Miguel Falasca rozegrała trudny mecz w Rzeszowie i ponownie pokonała mistrzów Polski, po raz pierwszy od kwietnia 2014 w ich hali.

Lotos Trefl Gdańsk również na początku 2016 roku miał swoje problemy. Największym był brak dwóch kluczowych przyjmujących: Sebastiana Schwarza i Mateusza Miki. Na szczęście dla ekipy z Trójmiasta, w PlusLidze nie mieli wtedy rywali z czołówki poza Asseco Resovią.

Tak naprawdę osłabienie okazało się nieodczuwalne również w Lidze Mistrzów, w której Lotos dość niespodziewanie pokonał DHL Modena, a w ostatniej kolejce przypieczętował awans następnym zwycięstwem.

Puchar Polski poszedł nie po myśli Andrei Anastasiego, jego drużyna nie zdołała obronić trofeum, przegrywając w półfinale z ZAKSĄ. Gdańszczanie byli bliscy odpadnięcia już w ćwierćfinale, trudne warunki postawili bowiem Cerrad Czarni Radom. Ostatecznie zespół wyszedł z opresji, a pierwsze minuty na parkiecie po kontuzji spędził Mika.

Przed rokiem Lotos mógł cieszyć się z wyeliminowania PGE Skry w półfinale rozgrywek ligowych, ale także z Pucharu Polski. W tym sezonie w I rundzie fazy zasadniczej w Bełchatowie lepsi okazali się gospodarze.

Jeżeli podopieczni Miguela Falaski zagrają tak jak w ostatnich dniach, to gdańszczanie będą mieli bardzo trudne zadanie, by zdobyć chociaż punkt w Ergo Arenie.

Lotos Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów / sobota 13.02.2016, godz. 14:45 

Zobacz wideo: Stelmet myśli o Unicsie. "Ludzie tacy jak my"

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)