Mateusz Bieniek przebywał na boisku przez trzy sety, będąc w tym czasie - obok Sławomira Jungiewicza - najjaśniejszą postacią przeciętnej tego dnia drużyny Dariusza Daszkiewicza. Sytuacja zmieniła się w pewnym momencie trzeciej partii. 21-latek po jednym z mocnych serwisów poczuł ból w barku, a następnie usiadł na ławce rezerwowych i do końca spotkania przeciwko Łuczniczce Bydgoszcz nie wrócił już do gry.
Pierwsze informacje dotyczące stanu zdrowia utalentowanego zawodnika mówią o podejrzeniu naderwania mięśnia. Więcej będzie można powiedzieć dopiero po szczegółowych badaniach.
Ewentualna kontuzja Bieńka byłaby fatalną wiadomością dla i tak walczącego już z ogromnymi ubytkami kadrowymi trenera Daszkiewicza, ale również opiekuna reprezentacji Polski Stephane'a Antigi.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: bramka turnieju? Włoch zachwycił kibiców
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)