Nie inaczej jest przed starciem z PGE Atomem Treflem Sopot. Zaledwie trzy dni wcześniej podejmowały one KSZO Ostrowiec SA, który pokonały 3:1, ale w niepełnym składzie. Pauzować musiały siatkarki odpowiedzialne za odbiór - Joanna Staniucha-Szczurek i Deja McClendon.
Ograniczyło to znacząco możliwość rotacji, a trener Juan Manuel Serramalera w drugim secie za przyjmującą Katarzynę Urban wprowadził nominalną atakującą, Sanję Popović. W odbiorze Popović radziła sobie ze zmiennym szczęściem, ale ogólnie wniosła duże ożywienie do postawy Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Przed meczem z KSZO z treningów wyłączona była wieloletnia podstawowa libero, Krystyna Strasz. W związku z tym swój debiut na przestrzeni całego spotkania zaliczyła niespełna 18-letnia Kinga Drabek, która dotychczas grała w drużynie juniorek i Młodej Ligi Kobiet.
Jak prezentuje się sytuacja kadrowa dąbrowskiego zespołu przed starciem z PGE Atomem Treflem? - Wierzę w to, że na ten mecz dołączy już do nas Asia Szczurek, Deja wznowiła już treningi, tak że na tej pozycji wszystko pomału wróci do normy. Myślę, że pomalutku zaczniemy wracać do podstawowego składu, w którym zazwyczaj gramy. Na pewno nie jest łatwo, bo za każdym razem spotykają nas jakieś niespodzianki, dotykają nas różne dolegliwości. Trudno byłoby założyć, co komu się stanie, bo każda ma problem z czymś innym - wyjawiła Magdalena Śliwa, drugi trener Taurona MKS-u.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn lepsze okazały się dąbrowianki, które pokonały rywalki 3:1 w zaadaptowanej elbląskiej hali. Atomówki przyjechały do Dębowego Miasta żądne rewanżu. - Gramy u siebie i na pewno będziemy mocno zmobilizowane - zaznaczyła Śliwa.
Spotkanie pomiędzy Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza a PGE Atomem Treflem Sopot zostanie rozegrane w sobotę 6 lutego br. Początek został zaplanowany na godzinę 17:00.
Ewa Swoboda: Widać luz, prędkość i... że jestem trochę gruba
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.