Spotkanie rozpoczynające II rundę fazy zasadniczej PlusLigi ciężko obiektywnie ocenić pod względem jakościowym. Statystycznie, niemal w każdej formacji, lepsi byli podopieczni Marka Lebedewa.
Liderem zespołu z Jastrzębia znowu był Maciej Muzaj, który zgromadził na swoim koncie 23 punkty, atakując z 50 proc. skutecznością (18/36). W drużynie MKS-u Będzin najwięcej "oczek" zgromadził "vis a vis" Muzaja, Michał Kamiński. Atakujący będzinian zdobył 15 punktów, atakując z 48 proc. skutecznością (14/29).
Statystycznie różnica w skuteczności obu zespołów w ataku nie była aż tak widoczna. 48 proc. w ofensywie zanotowali gospodarze, którzy na 121 piłek, 58 skończyli udanym zbiciem. Będzinianie atakowali ze skutecznością o pięć punktów procentowych mniejszą (50/115).
Największą dysproporcję można zauważyć jednak w elemencie zagrywki. Drużyna Jastrzębskiego Węgla posłała aż 8 asów serwisowych, z których 3 były autorstwa Muzaja. Po stronie gości, tylko Tijmen Laane i Maciej Pawliński posłali po zagrywce punktowej. Podopieczni Stelio DeRocco błędnie zagrywali 11 razy i był to wynik o dwa "oczka" lepszy niż gospodarzy. Zagrywki te również odbiły się na przyjęciu. Rozbijani zagrywką będzinianie, ostatecznie przyjmowali na poziomie 53 proc. pozytywnego i 35 proc. perfekcyjnego. A jastrzębianie zanotowali kolejno 68 i 37 procentową skuteczność w tym elemencie.
Jedynym elementem, w którym to minimalnie lepsi byli siatkarze z Będzina, był blok. Przyjezdni zgromadzili na swoim koncie 8 oczek, a jastrzębianie o jeden mniej. Najwięcej, bo 3 punkty, zdobył Sebastian Warda.
Porównanie statystyk
Jastrzębski Węgiel | Element | MKS Będzin |
---|---|---|
8 | Asy serwisowe | 2 |
13 | Błędy w zagrywce | 11 |
68 proc. (2 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 53 proc. (8 błędów) |
48 proc. (58/121) | Skuteczność w ataku | 43 proc. (50/115) |
8 | Błędy w ataku | 12 |
7 | Bloki | 8 |