Zajmujące trzecie miejsce w rozgrywkach OL wrocławianki przystępowały do czwartkowego starcia w roli zdecydowanych faworytek. W pierwszym pojedynku obydwu drużyn Impel wygrał 3:0.
Jednakże rzeszowianki nie przestraszyły się swoich bardziej doświadczonych rywalek, rozpoczynając konfrontację z wysokiego "C" po dobrych zagrywkach Magdaleny Hawryły (3:0). Ciężar gry na swoje barki starała się brać Joanna Kapturska, zaś gospodynie prowadziły 11:6. W szeregach ekipy z Wrocławia zawodziła Carolina Costagrande, natomiast Developres dość spokojnie kontrolował boiskowe wydarzenia (19:16). Podopieczne Jacka Skroka już nie zaprzepaściły swojej szansy i zwyciężyły inauguracyjnego seta do 22.
Rzeszowskie siatkarki, ku zaskoczeniu obserwatorów potyczki, wciąż nie spuszczały z tonu, a grające bez Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty zawodniczki z Wrocławia nie znajdywały sposobu na zatrzymanie przeciwniczek (8:3). Sporo ożywienia w poczynania Impela Wrocław wniosło wejście Andrei Kossanjowej, dzięki której Impel odrobił większość strat (12:11). Jak się później okazało, to było tylko chwilowe przebudzenie zespołu z województwa dolnośląskiego, którego zaczęły pogrążać błędy własne (16:13). Developres SkyRes Rzeszów grał bardzo odważnie, co przyniosło mu oczekiwane rezultaty (22:16). Kiedy wydawało, że już w tej partii się nie wydarzy (24:17), wtedy za sprawą niesamowitego pościgu Milena Radecka i spółka doprowadziły do remisu 24:24 i gry na przewagi! W końcowym rozrachunku wrocławianki poszły za ciosem i po zagrywce Agnieszki Kąkolewskiej triumfowały 28:26.
Po zmianie stron Impel Wrocław zaczął coraz bardziej przejmować inicjatywę i po pierwszej przerwie technicznej w III odsłonie objął prowadzenie 10:8. Skutecznie blokowała Kąkolewska, a rzeszowianki myliły się coraz częściej (12:16). Sprawy w swoje ręce wzięła Joanna Kaczor i to po jej zagraniu przyjezdne były coraz bliżej zwycięstwa w trzeciej części rywalizacji (19:22). Agata Skiba i jej klubowe koleżanki nie były w stanie odrobić tych strat, przez co poległy 21:25.
Taki obrót spraw jakby podłamał Developres, który już nie prezentował argumentów do wyrównanej walki, tak jak w pierwszych dwóch setach (5:9). Natomiast siatkarki prowadzone przez szkoleniowca Jacka Grabowskiego raz za razem wykorzystywał swoje okazje w ofensywie, zbliżając się do wywalczenia kompletu punktów (13:20). Wrocławska drużyna była w stanie postawić kropkę nad "i" w tym spotkaniu (16:25), zwyciężając 3:1.
Developres SkyRes Rzeszów - Impel Wrocław 1:3 (25:22, 26:28, 21:25, 16:25)
Developres SkyRes Rzeszów: Bonczewa (2), Raczyńska (3), Hawryła (12), Kapturska (21), Skiba (11), Otasević (4), Borek (libero) oraz Głaz (6), Warzocha, Wańczyk, Cabajewska (1), Jagodzińska (2).
Impel Wrocław: Radecka (6), Hildebrand (13), Kąkolewska (15), Kaczor (18), Costagrande (10), Ptak (8), Sawicka (libero) oraz Durr (libero), Gryka, Piśla, Kossanjowa (3).
MVP: Joanna Kaczor (Impel).