Developres SkyRes Rzeszów szuka trenera. "Zgłosiło się do nas mnóstwo szkoleniowców"

Developres SkyRes Rzeszów rozstał się z Mariuszem Wiktorowiczem. Na nowego trenera zespołu trzeba będzie poczekać. - Przedział osób, które się do nas zgłosiły jest ogromny - mówi Wiesław Kozieł.

W poniedziałek Developres SkyRes Rzeszów zakończył współpracę z dotychczasowym szkoleniowcem. Ekipa ze stolicy Podkarpacia w tym sezonie zawodzi. Po pierwszej rundzie fazy zasadniczej, rzeszowski zespół zajmuje przedostatnie, 11. miejsce w tabeli Orlen Ligi z zaledwie dwoma zwycięstwami.

- Mariusz Wiktorowicz po całym naszym tournee po północnej części Polski oddał się do dyspozycji zarządu klubu. To była jego decyzja, bo to świadomy i odpowiedzialny człowiek. On podkreślał, że o losach trenera decydują wyniki, zdawał sobie z tego sprawę. Sam dał nam do zrozumienia, że coś nie wyszło. Muszę przyznać, że Developres nie miał jeszcze tak pracującego trenera jak Mariusz Wiktorowicz - chwali byłego już opiekuna zespołu Wiesław Kozieł.

W najbliższym spotkaniu z PGE Atomem Treflem Sopot drużynę poprowadzi asystent Wiktorowicza, a wcześniej także Marcina Wojtowicza, Stanisław Pieczonka. Kiedy można spodziewać się nowego szkoleniowca? - Sami nie wiemy jeszcze wielu rzeczy. Mamy oferty trenerów i menadżerów. W tej kwestii nie będzie żadnego pośpiechu. Na pewno nie zatrudnimy trenera w tym tygodniu. Teraz mamy miesiąc przerwy. Chcemy, aby nowy trener mógł zapoznać się z zespołem i zagrał z drużyną mecze sparingowe. On musi mieć czas, aby przyglądnąć się zawodniczkom. Wszystkie dziewczyny powinny mieć "carte blanche" u nowego szkoleniowca - przyznaje wiceprezes klubu.

- Na pewno nie zatrudnimy trenera w tym tygodniu - mówi Wiesław Kozieł
- Na pewno nie zatrudnimy trenera w tym tygodniu - mówi Wiesław Kozieł

Chętnych na posadę trenera w Developresie jest bardzo wielu. - Przedział osób, które się do nas zgłosiły jest ogromny. Od młodych trenerów na dorobku do osób z wielkimi osiągnięciami. Zawsze w takiej sytuacji decydują drobne detale, od których będziemy uzależniać to, komu zostawimy drużynę na pół roku, do maja. Nowy trener będzie miał możliwość, żeby się wykazać i być może przedłużymy z nim umowę na kolejny sezon. To nie jest jednak warunek - oznajmia Kozieł.

Komentarze (3)
avatar
Hanibal Lecter
12.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Pan Matlak może on by chciał , dobry trener i skuteczny. 
avatar
Hanibal Lecter
12.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie coś się na tym stanowisku dzieje ,sam trener nic nie zdziała bez dobrego sztabu szkoleniowego. Wiec do końca nie mona tego trenera obwiniać za niepowodzenia drużyny. 
avatar
uwertura
11.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiktorowicz zrezygnował bo to świadomy i odpowiedzialny człowiek, szkoda że o Kowalu tego powiedzieć nie można!