Starcie siatkarek z Bydgoszczy i Sopotu, nie wywołuje specjalnych emocji wśród kibiców obu ekip. Murowanym faworytem meczu 3. kolejki są bowiem Atomówki, które w trwającym sezonie po raz kolejny walczyć mają o medale Orlen Ligi. Zdecydowanie mniej ambitne cele postawili przed Pałacankami włodarze klubu znad Brdy. O medalu nikt nie myśli, celem jest poprawienie wyniku z minionego sezonu, zakończonego kompromitacją i rozpaczliwą walką o pozostanie w elicie.
- Staraliśmy się tak zbudować zespół, aby sprostać wymaganiom Orlen Ligi. Nie jest to łatwe w sytuacji dużego rozwarstwienia finansowego pomiędzy klubami. Nowa drużyna różni się nieco od poprzedniej. Postaraliśmy się o to, aby w składzie znalazło się kilka doświadczonych zawodniczek, prezentujących odpowiednio wysoki poziom sportowy - przyznaje Waldemar Sagan, prezes klubu.
Pierwsze spotkanie ligowe z udziałem podopiecznych Adama Grabowskiego nie dało rzetelnej odpowiedzi na pytanie, na co stać bydgoskie siatkarki. Pałacanki co prawda przegrały 0:3 z Chemikiem Police, jednak za swój występ zebrały pochlebne opinie z ust kapitan mistrza Polski Anny Werblińskiej. - Rywalki momentami broniły niesamowite piłki, za to należy się im szacunek. Byłyśmy jednak maksymalnie zmobilizowane i skoncentrowane, dzięki czemu wygrałyśmy 3:0 - przyznała po inauguracji sezonu przyjmująca reprezentacji Polski.
Nieco lepiej na inaugurację sezonu spisały się siatkarki znad Bałtyku, pokonując w wyjazdowym starciu Developres Rzeszów. Kolejny pojedynek zweryfikował jednak ekipę PGE Atomu Trefla Sopot. Podopieczne Lorenzo Micellego po bardzo emocjonującym meczu, zmuszone były po raz drugi w sezonie uznać wyższość Chemika Police. - To było bardzo interesujące i ważne dla nas spotkanie. Niewiele brakowało, aby doszło do tie-breaka, a tam mogło wydarzyć się wszystko. Cieszę się jednak, że byliśmy w stanie nawiązać walkę. Zabrakło nam odrobinę szczęścia, aby doprowadzić do piątego seta - mówił po środowym starciu Micelli.
Poziom trudności sobotniego starcia, dla obu ekip zapowiada się podobnie jak przed inauguracyjną kolejką. Zdecydowanym faworytem są przyjezdne, występujące od początku rozgrywek w pełnym składzie. Tego samego nie można powiedzieć o Pałacu. W dalszym ciągu z urazem zmaga się bowiem Zuzanna Czyżnielewska, która do gry wrócić ma najwcześniej w grudniu. To spore osłabienie dla ekipy znad Brdy. W ofensywie pełni ona bowiem rolę liderki. W tej sytuacji wynik sobotniego starcia wydaje się być przesądzony. Sukcesem gospodyń będzie urwanie rywalkom seta. Jakąkolwiek zdobycz punktowa Pałacanek, będzie można natomiast określić mianem sensacji.
[b]Pałac Bydgoszcz - PGE Atom Trefl Sopot sobota, 24 października 2015 r. godz. 14.45
{"id":"","title":""}
[/b]