Po kolejnym tygodniu rozgrywek Ligi Światowej obie ekipy mają powody do zadowolenia. Amerykanie dwukrotnie pokonali Rosję, tracąc przy tym zaledwie seta. Z kolei Polacy odnieśli dwa cenne zwycięstwa przeciwko nieobliczalnym Irańczykom. W pierwszym meczu wygrali 3:1, dzień później triumfowali po tie-breaku. Kolejne świetne występy zanotował Bartosz Kurek, który zdobył łącznie 51 "oczek". Biało-Czerwoni, choć z kompletem zwycięstw, mają na swoim koncie 10 punktów, o 2 mniej niż zajmująca pierwsze miejsce w grupie reprezentacja USA.
[ad=rectangle]
Polsko-amerykańskie starcie będzie więc pojedynkiem o prymat. Rywalizacja zapowiada się niezwykle ciekawie, bowiem gospodarze dwóch najbliższych pojedynków prezentują bardzo dobrą dyspozycję. Obie drużyny mają na swoim koncie komplet zwycięstw, dlatego trenerzy nie zdecydowali się na zmiany w składzie. W drużynie z Ameryki Północnej wciąż nie ma Taylora Sandera, ubiegłorocznego MVP rozgrywek, który ma kontuzjowaną kostkę. W polskiej reprezentacji zabraknie Karola Kłosa, również zmagającego się z urazem.
Polscy siatkarze mają świadomość, że mecze z podopiecznymi Johna Sperawa będą prawdziwą weryfikacją ich formy. - Wiemy, jaką wartość prezentuje nasz najbliższy przeciwnik. Szanujemy każdego rywala, ale nie czujemy respektu. Chcemy wygrać dwa najbliższe spotkania, podobnie jak pozostałe - podkreślał Andrzej Wrona. Choć tak dobry początek Ligi Światowej Polacy zanotowali ostatnio w 2007 r., to kadrowicze tonują nastroje kibiców. - Jeszcze nie możemy mówić "hop", bo to dopiero pierwsze cztery mecze. Teraz to Amerykanie mogą nas zweryfikować, bo grają świetną siatkówkę. Liczymy się z tym i nie popadamy w jakiś hurraoptymizm, bo wiemy, jak może być trudno w następnych spotkaniach, a sytuacja na wyjazdach może się odwrócić - zaznaczył Paweł Zatorski.
Podobnie o najbliższych meczach wypowiada się Paul Lotman. - Polska to świetny zespół, ma bardzo dużo zdolnych i utalentowanych graczy, podobnie jak my. Rywalizacja z nimi będzie dla nas poważnym testem, spodziewamy się wspaniałego widowiska - zapowiedział znany z występów w PlusLidze zawodnik.
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że ostatniej porażki Polacy doznali 10 września... właśnie z reprezentacją USA. Z pewnością Biało-Czerwoni będą chcieli zrewanżować się za przegraną w MŚ 2014. Rywalizacja z Amerykanami będzie się toczyła jednak nie tylko o pozycję lidera w grupie B Ligi Światowej. Dwa zwycięstwa w najbliższy weekend zapewniają jednej z drużyn awans do finałowego turnieju Ligi Światowej w Rio de Janeiro. Dla Polaków kluczowy w tym sezonie jest Puchar Świata, gdzie mogą wywalczyć prawo gry w Igrzyskach Olimpijskich. Rywalizacja z najlepszymi ekipami I dywizji z pewnością by nie zaszkodziła. - Przed sezonem kadrowym mieliśmy powiedziane, że chcielibyśmy się zakwalifikować na igrzyska. Jakby się udało w Lidze Światowej zajść jak najdalej, to dobrze. Staramy się grać tak, aby awansować z grupy i mam nadzieję, że tak będzie - dodał libero.
Warto przypomnieć, że dla graczy prowadzonych przez Stephane'a Antigę podróż do Stanów Zjednoczonych jest pierwszą zagraniczną od roku! Po raz ostatni polska drużyna grała w hali przeciwnika pod koniec czerwca ubiegłego roku, mierząc się z Irańczykami (porażka 1:3). Biało-Czerwoni z wojaży wrócą dopiero pod koniec czerwca, bo w międzyczasie stoczą pojedynki z Rosją i Iranem w ich halach. Zdaniem drugiego trenera taki terminarz jest korzystny dla kadry. - Musimy nauczyć się grać za granicą, szczególnie wtedy, gdy nie będziemy w najlepszej kondycji fizycznej. To również część planu przygotowawczego do turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, czyli japońskiego Pucharu Świata - mówił Philippe Blain.
Choć polscy siatkarze rywalizować będą na wyjeździe, mogą liczyć na wsparcie publiczności. Oba mecze zostaną bowiem rozegrane w Chicago, gdzie mieszka spora grupa Polonii. Świadomość tego ma John Speraw. - Musimy stawić czoło energii, którą tworzą polscy fani, nie tylko w swoim kraju - zaznaczył szkoleniowiec USA. - Wiemy, że na trybunach zasiądą głównie Polacy, dlatego nasz rywal będzie się czuł w zasadzie jak w domu - dodał Paul Lotman. Biało-Czerwoni mieli już okazję występować w Hoffaman Estates, gdy trenerem kadry był Andrea Anastasi. Wówczas na trybunach zdecydowaną większość stanowili polscy kibice. - Wiemy, że na spotkania w Hoffaman Estates wybiera się wielu Polaków zamieszkałych w Chicago i okolicy. Liczymy bardzo na ich doping - zaapelował Andrzej Wrona.
Zapraszamy do śledzenia naszych relacji na żywo z obu spotkań!
USA - Polska / sobota, 13.06.2015 r., godz. 2:10
USA - Polska / niedziela, 13.06.2015r., godz. 2:10
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 4 | 4-0 | 12:3 | 12 |
2. | Polska | 4 | 4-0 | 12:5 | 10 |
3. | Iran | 4 | 0-4 | 5:12 | 1 |
4. | Rosja | 4 | 0-4 | 3:12 | 1 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)