W co grają Nikołaj Penczew i jego menadżer? Asseco Resovia Rzeszów ma poważny problem

Drażliwa sprawa kontraktu Nikołaja Penczewa z Asseco Resovią Rzeszów nie wpływa dobrze na sytuację kadrową mistrzów Polski. Od rozmów z Bułgarem mogą być uzależnione kolejne ruchy transferowe.

Złoty sezon Asseco Resovii Rzeszów był ostatnim w stolicy Podkarpacia dla Marko Ivovicia, Russella Holmesa, Rafała Buszka i Dawida Konarskiego. Kilka dni po zdobyciu trofeum, mistrzowie Polski ogłosili dwa hitowe transfery - Bartosza Kurka oraz Dmytro Paszyckiego. W ostatnich tygodniach sprawy personalne rzeszowskiego zespołu ucichły. To jednak nie znaczy, że w klubie nic się nie dzieje.

[ad=rectangle]

Jak informowaliśmy wcześniej, menadżer Nikołaja Penczewa kwestionuje zapis w umowie swojego zawodnika, gwarantujący klubowi możliwość przedłużenia kontraktu o kolejny rok. Sprzeczność polega na tym, że zawodnik mówi o chęci pozostania w Rzeszowie, a człowiek zajmujący się jego interesami robi wszystko, aby ten zmienił drużynę i podpisał lepszy kontrakt. Nie chce się wierzyć, że menedżer i zawodnik nie działają we wspólnym interesie. Stąd rodzą się wątpliwości. W dodatku agent podjął działania w sytuacji, w której rzeszowski klub dał podwyżkę Bułgarowi, choć wcale nie musiał tego robić.

Sprawa nie zaczęła się kilka dni temu. Można było ją w bardzo prosty sposób zdusić w zarodku - wystarczyło, że Bułgar zająłby jasne stanowisko w tej sprawie. Na takowe się jednak nie zdecydował, a to ucięłoby pole do spekulacji. Na obronę zawodnika działa fakt, że trwa Liga Światowa, w której udział bierze reprezentacja Bułgarii. Mimo wszystko, sprawa nie dotyczy tylko 23-latka, ale także klubu - w którym obsada jednej z newralgicznych pozycji na boisku jest teraz zagadką - oraz sponsorów i kibiców.

"Z niewolnika nie ma pracownika" - mówi znane powiedzenie. Najlepszym wyjściem z sytuacji może być wykupienie kontraktu Penczewa przez inny klub. W tym przedstawieniu główne role odegrają włodarze mistrzów Polski. Jeśli Asseco Resovia dostanie satysfakcjonującą ofertę, nie powinien robić Bułgarowi "pod górkę". - Naszym zdaniem Penczew ma przedłużony skutecznie ważny kontrakt na przyszły sezon - mówi nam Bartosz Górski, wiceprezes Asseco Resovii. Podobno nie ma tematu transferu Penczewa do Lokomotiwu Nowosybirsk. W grę mają wchodzić jedynie kluby tureckie - ze względu na kontakty menadżera.

Aktualnie Nikołaj Penczew gra w Lidze Światowej z reprezentacją Bułgarii
Aktualnie Nikołaj Penczew gra w Lidze Światowej z reprezentacją Bułgarii

Obojętnie od zakończenia sprawy, trzeba sobie powiedzieć szczerze - czas Nikołaja Penczewa w Resovii minął. Drogi zawodnika i zespołu rozejdą się teraz lub po sezonie 2015/2016. Jeśli klubowi uda się go zatrzymać, to z korzyścią dla Andrzeja Kowala, bo jego poziom sportowy jest nie do podważenia (o ile sprawy kontraktowe nie wpłyną na zaufanie do zawodnika). Niewykluczone jednak, że Penczew kolejny rok spędzi w siatkarskim odpowiedniku słynnego Klubu Kokosa, który swoją genezę miał w Polonii Warszawa, choć takie rozwiązanie byłoby najgorsze dla wszystkich.

Gra toczy się o wysoką stawkę, dosłownie i w przenośni. Zapominając o kulisach sporu, warto docenić klasę zawodnika. Przyjmujący to w tej chwili ścisła czołówka europejska na swojej pozycji. Więcej - w tej chwili trudno byłoby znaleźć klub, który nie chciałby mieć takiego gracza w swoich szeregach.

Warto się jednak zastanowić nad inną kwestią. Czy trzymanie niesubordynowanego zawodnika na siłę ma sens? Czy polską siatkówkę stać na to, aby utalentowany Aleksander Śliwka stał w kwadracie dla rezerwowych? Taka perspektywa jest nazbyt możliwa przy pozostaniu Penczewa, którego 20-latek wydaje się naturalnym następcą w Asseco Resovii.

Gorączka ogłaszania kolejnych nowych zawodników sprawiła, że wszyscy zdążyli się już pożegnać z Paulem Lotmanem. Okazuje się, że jego odejście z Rzeszowa wcale nie jest przesądzone. Klub nie wystosował jeszcze oficjalnej informacji o tym, że przyjmujący zmienia otoczenie. Amerykanin wielokrotnie dawał do zrozumienia, że chciałby odejść, aby więcej grać, ale tak samo często zmieniał decyzję i decydował się na kolejny sezon w ekipie Pasów. Tak było choćby przed rokiem, kiedy jego odejście było pewnikiem, ale tylko do czasu podpisania rocznego kontraktu z Asseco Resovią. Możliwe, że Lotman pozostaje "w rezerwie" na wypadek fiaska rozmów z Nikołajem Penczewem.

Czy Paul Lotman zdecyduje się na kolejny sezon w Asseco Resovii Rzeszów?
Czy Paul Lotman zdecyduje się na kolejny sezon w Asseco Resovii Rzeszów?

Zamieszanie z przyjmującymi dzieje się w czasie, kiedy znakomity początek "Światówki" ma Bartosz Kurek. Kilka tygodni temu nikt nie dopuszczał myśli, aby 27-latek rywalizował o miejsce w składzie Asseco Resovii z Jochenem Schoepsem. Po kilku spotkaniach wydaje się, że Andrzej Kowal ma spory ból głowy dotyczący pozycji Kurka, który nadspodziewanie szybko stał się zawodnikiem uniwersalnym.

W obecnej formie "Orłów", nadużyciem nie będzie wysunięcie hipotezy, iż reprezentacja Polski z Bartoszem Kurkiem w składzie uzyska dobry wynik na mistrzostwach Europy i zapewni sobie przepustkę na Igrzyska Olimpijskie w 2016 roku z Pucharu Świata. Gdyby tak się stało, nie wiadomo czy szkoleniowiec Pasów uparcie widziałby Kurka na przyjęciu, choć Andrzej Kowal nieraz pokazał - z dobrym skutkiem - że lubi stawiać na swoim.

Kadra mistrzów Polski:

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Lukas Tichacek

Atakujący: Jochen Schoeps

Przyjmujący: Olieg Achrem, Aleksander Śliwka, Nikołaj Penczew (?), Bartosz Kurek

Środkowi: Piotr Nowakowski, Dmytro Paszycki, Dawid Dryja, Łukasz Perłowski

Libero: Krzysztof Ignaczak, Damian Wojtaszek (?)

Ostateczny skład personalny złotego medalisty PlusLigi jest uwarunkowany wieloma zmiennymi. Ważą się losy Michała Żurka, który w pierwszej wersji miał być wypożyczony do innego klubu, a ostatnio mówi się również o rozwiązaniu ważnego jeszcze przez rok kontraktu z libero. Ma go zastąpić Damian Wojtaszek. W przypadku urodzonego w Miliczu zawodnika, oficjalna wiadomość o jego przyjściu nad Wisłok jest formalnością, bo do końca lipca ma on ważny kontrakt z Jastrzębskim Węglem. W szachu jest trzymany także Michał Filip. Od rozmów transferowych z innymi zawodnikami zależy, czy wychowanek AKS-u Resovii Rzeszów wróci w rodzinne strony, czy nadal będzie się ogrywał na wypożyczeniu.

Ogromny wpływ na dalsze działania Asseco Resovii będzie miał finał sprawy kontraktu Nikołaja Penczewa. Pewne jest jedno - w całym zamieszaniu już dawno przestało chodzić o sport. Rzeszowski klub walczy o swoje dobre imię. Prezes Asseco Poland (głównego sponsora drużyny) z pewnością nie pozwoli sobie na to, aby 23-letni Bułgar - choć znakomity zawodnik - wraz z menadżerem działali na niekorzyść jego klubu. Adam Góral jest na to za poważnym człowiekiem.

Komentarze (16)
avatar
Riorwar
11.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem głównym winowajcą jest manager. Managerowie to pasożyty żerujące na siatkarzach i ich poświęceniu. Większość z nich (na pewno są chlubne wyjątki) ma gdzieś dobro zawodnika. Chodzi Czytaj całość
avatar
Ewa Lisek
11.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
O drugiego dobrego atakującego Resovia nie powinna się martwić, bo przecież ma Bartka.A swoją drogą to Resovia zdobywając Bartka chyba wygrała los na loterii, bo wyraźnie widać, że Bartek wraca Czytaj całość
avatar
Snorki
11.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niko wie, że nic nie ugra i zaczyna proces wybielania :P
Nie wmówicie mi, że on nie wiedział o tym co robi jego manager, sorry ... 
avatar
stary kibic
11.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie wieczorem Niko na FB napisał, że wszystko, co piszą polskie i bułgarskie media o nim i o Resovii to nieprawda :) I dalej nic nie wiemy. Wygląda, że nie wie co robi menedżer. Albo udaje Czytaj całość
SPIWEJ
11.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pytanie nie powinno brzmieć czy Resovię stać na trzymanie niesubordynowanego zawodnika czy trzymanie Śliwki na ławce.
RESOVIA DA SOBIE RADĘ Z NIKO I BEZ NIEGO. Nie w tym rzecz. Tu nawet nie cho
Czytaj całość