Pożegnanie z sezonem niespełnionych marzeń - zapowiedź meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Budowlani Łódź

Sezon Orlen Ligi powoli dobiega końca. W sobotę po raz ostatni na parkiet wybiegną siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała oraz Budowlanych Łódź, walczące o 7. miejsce.

Na pewno nie tak wyobrażały sobie zakończenie sezonu zarówno bielszczanki, jak i ich przeciwniczki z Łodzi. Obydwie drużyny przed startem rozgrywek Orlen Ligi przymierzano do walki o co najmniej piątą lokatę, ale poszczególne pojedynki szybko zweryfikowały te plany.
[ad=rectangle]
Zawodniczki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała znalazły się poza czołówką pierwszy raz od 16 lat, więc ich walkę o 7. miejsce można uznać za ogromną niespodziankę. Szczególnie sensacyjna okazała się porażka podopiecznych Leszka Rusa z SK bank Legionovią Legionowo, która pozbawiła je szans na dobrą pozycję.

Jednak kryzys ekipy z Podbeskidzia ma głębsze podłoże. Drużyna spisuje się słabiej od czasu ćwierćfinałowych przegranych z Impelem Wrocław, które wyraźnie podcięły siatkarkom skrzydła. Później było już tylko gorzej, a w środowy wieczór w łódzkiej Atlas Arenie, bielszczanki były w stanie powalczyć tylko w jednym z setów. - Siedzi nam jeszcze w głowach porażka z Impelem Wrocław i niedostanie się do czwórki. Później przyszła oczywiście porażka z SK bankiem Legionovią, gdzie tego nikt się raczej nie spodziewał. To wszystko ma niewątpliwie przełożenie na naszą obecną grę - przyznała kapitan bielskiego zespołu, Małgorzata Lis.

Łodzianki zdominowały rywalizację we własnej hali, prezentując się lepiej od rywalek niemal w każdym elemencie. Bardzo dobry mecz rozegrała rozgrywająca Magdalena Śliwa, która była zdecydowaną liderką drużyny prowadzonej przez Błażeja Krzyształowicza. Siatkarki Budowlanych Łódź wyraźnie utrudniły bielszczankom przyjęcie, posyłając aż siedem asów serwisowych i zaskakując w defensywie nawet dobrze spisującą się do tej pory Mariolę Wojtowicz.

Przed meczem w Łodzi faworytkami do zajęcia 7. miejsca były zawodniczki z Bielska-Białej, jednak wynik i obraz gry łódzkiej ekipy przechyla szalę właśnie na ich korzyść. Jak przyznała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dorota Ściurka, przewaga była po stronie Budowlanych. - Bielszczanki grały przede wszystkim prosto z autobusu, więc przewaga na pewno była po naszej stronie. Wydaje mi się jednak, że i tej chęci gry więcej było właśnie u nas. Wynik mówi zresztą sam za siebie - podkreślała po pojedynku. Zwycięstwo bez straty seta stawia łodzianki w zdecydowanie lepszej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem, które odbędzie się w sobotę.

Ekipie z Łodzi zajęcie 7. miejsca zapewni wygrana w dwóch odsłonach. Sytuacja nieco komplikuje się w przypadku BKS-u Aluprof Bielsko-Biała. Gospodynie sobotniego meczu muszą zwyciężyć 3:0 lub 3:1, a następnie szukać swojej szansy w złotym secie. - Mam nadzieję, że faktycznie w tej rywalizacji wszystko może się jeszcze zdarzyć. Każdy chciałby zakończyć sezon, zwłaszcza grając ostatnie spotkanie u siebie zwycięstwem - zapowiedziała rozgrywająca drużyny z Bielska-Białej, Lucie Muhlsteinova.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Budowlani Łódź /sobota, 9.05.2015, godz. 18:00.

Źródło artykułu: