Adam Nowik: Chciałbym, żeby sytuacja sprzed roku się powtórzyła

Po raz kolejny okazało się, że każda passa kiedyś musi się zakończyć. Tym samym spełniły się przewidywania niektórych ekspertów, jak i życzenia zawodników z Jastrzębia o tym, że zwycięstwo nad ZAKSĄ przełamie niezbyt dobry dla nich okres na parkietach tak ligowych, jak i europejskich.

- Chciałbym, żeby sytuacja sprzed roku się powtórzyła, ale również żebyśmy zaszli dalej, niż w zeszłym sezonie. Cieszymy się, że w końcu udało nam się przełamać barierę spotkań bez straty punktu. Zwycięstwo w Kędzierzynie jest dla nas bardzo ważne i budujące przed kolejnym, ciężkim meczem z Fonte Bastardo - powiedział tuż po spotkaniu środkowy Jastrzębskiego Węgla, Adam Nowik.

Spotkanie stało na bardzo dobrym poziomie, godnym hitu kolejki. Emocje po obu stronach siatki sięgały zenitu, a walka była zacięta niemalże o każdą piłkę. Trudno się dziwić takiemu stanowi rzeczy, gdyż dla obydwu ekip spotkanie było bardzo ważne. Dla kędzierzynian była to walka o utrzymanie czystego konta oraz przewodnictwa w ligowej stawce, natomiast dla siatkarzy z Jastrzębia zwycięstwo miało być zażegnaniem kryzysu. - Każdy z nas bardzo chciał wygrać to spotkanie, dzięki czemu dawaliśmy z siebie wszystko, aby tak właśnie się stało - według Adama Nowika właśnie owa chęć odniesienia zwycięstwa była jednym z kilku kluczy do sobotniego sukcesu.

Pojedynek był bardzo wyrównany, o czym mogą świadczyć trzy partie, które rozgrywane były na przewagi. -Na tym polega sport, w przypadku, gdy zmierzą się ze sobą dwa równe zespoły, nie wiadomo który z nich wygra. Szkoda, że nie zakończyliśmy spotkania w trzech setach, ale ważne jest, że zanotowaliśmy na swoim koncie trzy punkty - podsumował jastrzębski środkowy.

Zanim jednak będziemy mogli się przekonać czy kędzierzyńskie zwycięstwo odrodziło zespół na ligowych parkietach, przed jastrzębianami rewanżowy mecz w Pucharze Challenge z Fonte Bastardo. Drużyna z Portugalii mocno popsuła szyki polskiej ekipie, która nie spodziewała się takiego obrotu spraw. - Na pewno teraz już lepiej znamy przeciwnika, wiemy na co go stać. Przed pierwszym spotkaniem mieliśmy drużynę Fonte Bastardo rozpracowaną, ale zadecydowała dyspozycja dnia. Ważne jest, abyśmy zagrali lepiej niż u siebie z Portugalczykami. Jeśli zagramy podobnie, jak w Kędzierzynie, wynik powinien być inny. Wierzymy w to, że w Portugalii sami sobie zrobimy prezent i dalej będziemy występowali w europejskich pucharach - zapowiedział Nowik.

Komentarze (0)