Sylwia Wojcieska: Nic nie jest jeszcze przesądzone

- Ostatnie trzy spotkania przegrałyśmy, ale rywalizowałyśmy z bardzo mocnymi zespołami - przyznała środkowa Muszynianki. Podopieczne trenera Serwińskiego nie załamują się i myślą o kolejnych meczach.

Ostatnich spotkań siatkarki Muszynianki nie mogą zaliczyć do udanych. Jeszcze niedawne wiceliderki tabeli przegrały trzy kolejne starcia. W poprzedni piątek podopieczne Bogdana Serwińskiego musiały uznać wyższość PGE Atomu Trefla Sopot. Mecz rozstrzygnął się w czterech setach. Wynik spotkania mógł być jednak zupełnie odwrotny. Zespół z Muszyny, z wyjątkiem premierowej partii, prowadził bowiem równorzędną walkę z rywalkami. - Poziom naszej gry był bardzo dobry. Walczyłyśmy punkt za punkt, ale ostatecznie musiałyśmy uznać wyższość rywalek. Wyciągnęłyśmy wnioski i przygotowujemy się do kolejnego spotkania - stwierdziła Sylwia Wojcieska.
[ad=rectangle]
Jedną z bohaterek piątkowego starcia była Brittnee Cooper. Środkowa sopocianek zdobyła aż 19 punktów, w tym kluczowe oczka w końcówce czwartego seta, kiedy to wynik oscylował wokół remisu. - Brittnee była tego dnia w bardzo dobrej dyspozycji. Nie potrafiłyśmy ani zatrzymać blokiem, ani podbić w obronie jej ataków. Rywalka była bardzo skuteczna i nic dziwnego, że rozgrywająca posyłała do niej wiele piłek  - zaznaczyła Wojcieska.

Pomeczowe statystyki pokazują, że miejscowe okazały się minimalnie lepsze od sopocianek w ataku. To jednak drużyna gości wywiozła komplet punktów. Gdzie zatem leży przyczyna trzeciej z rzędu porażki Muszynianki? - Mankamentem naszej gry była zagrywka oraz jej przyjęcie. Nie do końca realizowałyśmy założenia taktyczne w polu serwisowym - krytycznie przyznała środkowa.

- Trzeba wyjść na boisko i dać z siebie wszystko - mówi Sylwia Wojcieska
- Trzeba wyjść na boisko i dać z siebie wszystko - mówi Sylwia Wojcieska

Skoro mowa o taktyce to na próżno szukać jej w słowach trenera Serwińskiego podczas przerw na żądanie. Szkoleniowiec skupia się wówczas bardziej na motywowaniu swoich podopiecznych. Czy taki sposób prowadzenia czasów odpowiada zawodniczkom? - Trener doskonale wie co ma nam przekazać podczas przerw. Nam jest potrzebna motywacja z jego strony. Taktykę poznajemy przed meczem, więc wiemy co mamy zrobić - przyznała Wojcieska.

W pierwszej części rundy zasadniczej postawa Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna zaskoczyła wielu obserwatorów. Zespół z Doliny Popradu potrafił pokonać nie tylko słabsze od siebie zespoły, ale teoretycznie mocniejsze jak Impel Wrocław czy PGE Atom Trefl Sopot. W rundzie rewanżowej podopieczne trenera Serwińskiego zanotowały nadal wiele wartościowych wyników, ale w starciach z czołówką pojawiło się więcej porażek. - Ostatnie trzy spotkania przegrałyśmy, ale rywalizowałyśmy z bardzo mocnymi zespołami. Nic nie jest jeszcze przesądzone, a faza play-off dopiero przed nami - zakończyła swoją wypowiedź środkowa Muszynianki.

Na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej drużyna z Muszyny plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. W najbliższej kolejce spotkają się na wyjeździe z Tauronem Banimexem MKS-em Dąbrowa Górnicza.

Komentarze (2)
Jab
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sylwia ma ,, dryg ,, do siatkówki i gdyby nie kontuzje byłaby nawet lepsza od Bednarek - Kaszy .W bloku jest lepsza od niej , mankament to nie zawsze skuteczny atak no i brak zabójczego serwi Czytaj całość