Thriller dla łodzianek - relacja z meczu Budowlani Łódź- Impel Wrocław

W łódzkiej Atlas Arenie doszło do podziału punktów po bardzo wyrównanym spotkaniu. Ostatecznie lepsze okazały się Budowlane Łódź, pokonując Impel Wrocław.

Zamykający 19. kolejkę zmagań Orlen Ligi mecz zgromadził około dwóch tysięcy kibiców na trybunach Atlas Areny. Obie ekipy miały za sobą udane serie zmagań, spotkanie zapowiadało się bardzo interesująco. Poza meczową dwunastką przyjezdnych znalazła się kontuzjowana Monika Ptak.
[ad=rectangle]
Początek meczu był bardzo wyrównany, Impel Wrocław był faworytem tej potyczki, ale nie potrafił zagrozić rywalkom na tyle, by odskoczyć. Siatkarki Budowlanych Łódź grały odważnie i przede wszystkim nie popełniały błędów własnych. Dobrze dysponowana na środku siatki była Gabriela Polańska. Walka toczyła się punkt za punkt, ale po drugiej przerwie technicznej niewielką przewagę zdołały zbudować gospodynie. Przy stanie 20:18 w polu zagrywki pojawiła się Natalia Skrzypkowska, sprawiając ogromne problemy Hanie Cuturze. Setbola obroniła jeszcze Anita Kwiatkowska, ale przy drugiej okazji bezbłędna była Magdalena Śliwa.

Druga odsłona to powtórka tego, co działo się kilkanaście minut wcześniej na parkiecie. Trener Tore Aleksandersen do gry oddelegował Jennę Hagglund. Impel zaczął więcej grać środkiem. Po drugiej regulaminowej przerwie znów nieznaczną przewagę wypracowały sobie łodzianki, doprowadziły do piłek setowych, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Wrocławianki sporo ryzykowały, ale opłaciło się to, przyjezdne wyrównały po asie Agnieszki Kąkolewskiej.

Podopieczne Błażeja Krzyształowicza po niepomyślnej końcówce seta, zmobilizowane przystąpiły do kolejnej odsłony. Błyskawicznie odskoczyły rywalkom (10:5) i wydawało się, że mogą utrzymać ją do końca. Świetną serię w polu zagrywki zanotowała Katarzyna Mroczkowska, straty szybko zostały odrobione. Na parkiet wróciła Joanna Kaczor i wszystko zaczęło się "kleić" w grze wrocławianek. Rozbite gospodynie popełniały zbyt wiele błędów własnych i set zakończył się do 20 na korzyść przyjezdnych.

W czwartej odsłonie łodzianki lepiej radziły sobie z szybkim rozegraniem Hagglund. Wyciągnęły wnioski i były czujniejsze na siatce, a w obronie dobrze poczynała sobie Valerie Courtois. Impelki myliły się częściej w ataku i zaowocowało to stosunkowo łatwo wygranym setem do 16.

Tie-break to popis gry z obu stron i zacięta walka o każdą piłkę. Ciosami wymieniały się atakujące, a w obronie szalały Valerie Courtois i Agata Sawicka. Przed zmianą stron punktem prowadziły gospodynie. Łodzianki dzieliły i rządziły, efektownymi atakami popisywała się Ewelina Sieczka, a asa posłała najmłodsza w drużynie Joanna Pacak (13:8). Impelki obroniły jeszcze dwie piłki meczowe, ale trzeciej okazji gospodynie nie zmarnowały.

Budowlani Łódź - Impel Wrocław 3:2 (25:19, 29:31, 20:25, 25:16, 15:11)

Budowlani: Śliwa, Popović, Polańska, Pycia, Sieczka, Ściurka, Courtois (libero) oraz Skrzypkowska, Sikorska, Pacak, Kajzer

Impel: Gryka, Kaczor, Kauffeldt, Kąkolewska, Cutura, Mroczkowska, Sawicka (libero) oraz Kwiatkowska, Hagglund, Grejman, Topić

MVP: Ewelina Sieczka.

Źródło artykułu: