Przebłysk formy wrocławianek - relacja z meczu Impel Wrocław - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza

Siatkarki Impela Wrocław udowodniły, że ich niezły występ w meczu Ligi Mistrzyń w Omsku nie był dziełem przypadku. Wrocławianki po bardzo dobrej grze pokonały Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza.

Spotkanie w Hali Orbita we Wrocławiu zapowiadało się arcyciekawie. Naprzeciwko siatkarek Impela Wrocław stanęły zawodniczki z Dąbrowy Górniczej, które w ostatnim czasie miały na rozkładzie mistrzynie Polski z Polic oraz czołową drużynę Europy, Galatasaray Daikin Stambuł. Z kolei Impelki zaprezentowały niezłą dyspozycję w meczu Ligi Mistrzyń z Omiczką Omsk.
[ad=rectangle]
Pojedynek lepiej rozpoczęły wrocławianki, wśród których dobrą dyspozycję w dzisiejszym dniu zasygnalizowała Joanna Kaczor. Była atakująca dąbrowianek parokrotnie rozprawiła z blokiem dawnych koleżanek klubowych, zapewniając gospodyniom nieznaczny bufor bezpieczeństwa (8:6). Przed drugą przerwą techniczną do swojej dobrej postawy z meczu w Omsku nawiązała Agnieszka Kąkolewska, która efektownym atakiem ze środka dała wrocławiankom 16 "oczko" (16:13). Dąbrowianki nie zamierzały jednak tanio sprzedać skóry i w po powrocie do gry zaczęli nieco lepiej prezentować się w ataku. Kluczowym momentem dla losów pierwszej odsłony okazało się pojawienie w polu serwisowym Katarzyny Koniecznej. Atakująca Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza notorycznie zaskakiwała gospodynie zagrywką po prostej i doprowadziła do remisu 22:22. Ostatnie wymiany to z kolei popis Giny Mancuso. Amerykanka dwa razy z rzędu uporała się z blokiem Impelek, uszczęśliwiając swoje koleżanki oraz Klub Kibica z Dąbrowy Górniczej (23:25).

Podobnie jak w premierowej odsłonie, pierwsze akcje należały do gospodyń. Kąkolewska do spółki z Magdaleną Gryką znalazły sposób na Kaciarynę Zakrewskają, natomiast Kaczor utrzymała skuteczność z pierwszej partii (7:3). Właśnie blok okazał się elementem, dzięki któremu gospodynie budowały przewagę. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną Impelki zneutralizowały w ataki Mancuso i doprowadziły do stanu 14:9. Podopieczne Tore Aleksandersena nie zamierzały poprzestać na pięciopunktowej przewadze. Świetny fragment odnotowała Katarzyna Mroczkowska - przyjmująca z Wrocławia raz za razem zdobywała punkty z lewego skrzydła. Trener Juan Manuel Serramalera próbował ratować sytuację zmianami, jednak wobec dobrej dyspozycji gospodyń okazało się to niewystarczające. Wrocławianki zwyciężyły 25:16.

Nieudany początek trzeciego seta (0:3) nie zraził zawodniczek Impela. Gospodynie dość szybko przypomniały dąbrowiankom o swoich umiejętnościach gry blokiem i po serii zatrzymanych ataków Zakrewskaji objęły prowadzenie 7:4. Przyjezdne zdołały zmniejszyć różnicę punktową (10:8), jednak autowe ataki Koniecznej przed drugą przerwą techniczną sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 16:12. Wydawało się, że dąbrowianki powalczą jeszcze w trzeciej partii - stało się wręcz przeciwnie. Przy serwisach Hany Cutury wrocławianki zdobyły 8 punktów z rzędu, niemal po równo obdzielając blokiem skrzydłowe z Dąbrowy. Bezpieczną przewagę udało się dowieźć do końca i gospodynie pewnie wygrały 25:16.

Czwarta odsłona od początku należała do gospodyń. W roli liderki świetnie odnajdywała się Kaczor, natomiast Cutura swoimi serwisami przypomniała kibicom o świetnej końcówce partii w jej wykonaniu (8:5). Po wznowieniu gry wrocławianki nie zwalniały i głownie za sprawą Cutury powiększyły przewagę (16:9). Siatkarki z Dębowego Miasta próbowały nawiązać walkę,jednak w obliczu bardzo dobrej gry Impelek nie miały wiele do powiedzenia. W obronie niemalże cudów dokonywała Agata Sawicka, a jej koleżanki wykorzystywały okazje do kontrataków. Ostatecznie gospodynie zapisały na swoim koncie 25 "oczko" i mogły cieszyć się z 3 punktów z wymagającym rywalem. Co ważniejsze, po bardzo dobrej grze.

Impel Wrocław - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 (23:25, 25:16, 25:16, 25:18)
Impel

: Mroczkowska, Ptak, Kąkolewska, Cutura, Gryka, Kaczor, Sawicka (libero) oraz Topić, Hagglund, Kwiatkowska

MKS: Konieczna, Dziękiewicz, Mancuso, Zakrewskaja, Cemberci, Sobolska, Urban (libero) oraz Piekarczyk, Kaliszuk, Staniucha-Szczurek, Strasz (libero)

MVP: Magdalena Gryka (Impel Wrocław

Komentarze (3)
avatar
Tomek Wiśniewski
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Siatkarki IMPELU a nie Impela jak juz 
avatar
Moniek
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I o to chodzi z meczu na mecz coraz lepsza gra. Impel Wrocław to mocna drużyna z którą trzeba się liczyć. 
avatar
oyster
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hanke przychodziła do OL jako wielka gwiazda, a skończyło się na roli trzeciej rozgrywającej w Impelu. Ale co się dziwić, gra koszmarnie i zarówno Gryka, jak i Hagglund są od niej wyraźnie leps Czytaj całość