Liga Mistrzyń, gr. E: Pogrom, czyli zemsta idealna - relacja z meczu RC Cannes - VakifBank Stambuł

Ekipa mistrza Turcji zdemolowała osłabione gospodynie i awansowała na pierwsze miejsce w stawce. Miejscowe siatkarki walkę podjęły jedynie w drugim secie.

Srebrne medalistki poprzedniej edycji Champions League, podrażnione dość niespodziewaną porażką z ekipą z Francji na własnym terenie w poprzedniej kolejce rozgrywek, do rewanżu przystąpiły żądne zemsty, a co za tym idzie, maksymalnie skoncentrowane.
[ad=rectangle]
Inicjatywa już od pierwszych piłek należała właśnie do podopiecznych Giovanniego Guidettiego, a ich dobra i konsekwentna gra pozwoliła na drugiej przerwie technicznej prowadzić przyjezdnym sześcioma punktami. Pozbawiony kontuzjowanej Juliann Faucette zespół RC Cannes od samego początku meczu miał olbrzymie problemy z kończeniem własnych akcji. Z czasem sytuacja, zamiast się poprawiać, uległa jeszcze pogorszeniu. VakifBank Stambuł, mimo kilku niewymuszonych błędów, systematycznie powiększał przewagę i ostatecznie w pierwszym secie zdemolował rywalki, wygrywając 25:11. Spora w tym zasługa dłuższej serii na zagrywce Mileny Rasić , która od momentu pojawienia się w polu serwisowym, niedługo po drugim regulaminowym czasie, została tam już do końca partii.

Początek kolejnej odsłony dawał nadzieję na bardziej wyrównaną rywalizację, ale przyjezdne szybko osiągnęły prowadzenie 10:6 i znów kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Na szczęście dla miejscowych kibiców gospodynie tym razem potrafiły szybko zniwelować dystans, a po widowiskowym bloku Victorii Ravvy został im do odrobienia tylko jeden punkt. Zespół VakifBanku nie dał się jednak dogonić, utrzymując przez większą część seta minimalną przewagę. W samej końcówce odskoczył na trzy oczka, dzięki czemu spokojnie doprowadził do szczęśliwego dla siebie końca drugiego tego dnia seta.

Trzecia część spotkania zaczęła się podobnie do poprzednich dwóch. Wynik oscylował wokół remisu przez moment, a w okolicach przerwy technicznej zespół z Turcji miał już kilka oczek zapasu. Podopieczne Yana Fanga wciąż nie potrafiły znaleźć sposobu na znakomicie dysponowane rywalki i z każdą minutą ich szanse na przedłużenie rywalizacji z mistrzem Turcji malały. Gdy kolejna wykorzystana kontra przyniosła VakifBankowi szesnasty punkt, będące pod ścianą rywalki miały ich na swoim koncie ledwie 8! Zamiast szaleńczego zrywu, po drugiej przerwie technicznej siatkarki z Cannes zafundowały swoim kibicom pokaz bezradności, w konsekwencji czego oddały przeciwnikowi seta, komplet punktów i prowadzenie w tabeli grupy E Ligi Mistrzyń.

RC Cannes - VakifBank Stambuł 0:3 (11:25, 22:25, 12:25)

RC Cannes: Bursac (4), Apitz, Ravva (4), Grothues (7), Tom (7), Onyejekwe (2), Ortschitt (libero) oraz Van De Vyver, Lazic A., Ebata.

VakifBank Stambuł: Aydemir (2), Rasić (15), Sheilla (12), Costagrande (10), Wasiliewa (9), De Kruijf (12), Karadayi (libero) oraz Sonsirma, Akin, Onal Pasaoglu.

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. VakifBank Stambuł 4 3-1 10:3 9
2. RC Cannes 4 3-1 9:8 7
3. Nordmeccanica Piacenza 3 1-2 5:6 4
4. Partizan Vizura Belgrad 3 0-3 2:9 1
Komentarze (0)