Obydwa zespoły przystępowały do sobotniej rywalizacji po zwycięstwach w poprzedniej rundzie spotkań, gdyż olsztynianie uporali się na wyjeździe z AZS-em Częstochowa w trzech setach, a gdańszczanie pokonali przed własną publicznością AZS Politechnikę Warszawską po tie-breaku. Zdecydowanym faworytem pojedynku w Olsztynie była zajmująca 3. miejsce w tabeli ekipa z Gdańska.
[ad=rectangle]
Siatkarze Trefla od startu konfrontacji w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego chcieli narzucić swój styl gry, co im się udawało i po dobrym zagraniu Grzegorza Szymańskiego wyszli na prowadzenie 9:6. Podopieczni Andrei Anastasiego starali się kontrolować boiskowe wydarzenia, zaś dzięki skutecznym blokom zwiększyli swoją przewagę do pięciu punktów (11:16). Umiejętnie grę gdańskiej drużyny prowadził Marco Falaschi (16:20), a żółto-czarni już nie dali się przegonić w tym secie, triumfując do 20.
Przebudzenie AZS-u nastąpiło w drugiej odsłonie meczu, której pierwsza faza była dość wyrównana, zaś walka toczyła się niemal punkt za punkt (12:12). Po pierwszej przerwie technicznej sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Miłosz Zniszczoł, po którego to zagrywce gospodarze osiągnęli trzy oczka przewagi (18:15). Ponadto udanie w bloku zaczął sobie radzić Maciej Zajder (22:18) i gracze trenowani przez Krzysztofa Stelmacha byli w stanie doprowadzić do remisu w całej rywalizacji (25:21).
Podrażnieni takim obrotem spraw reprezentanci Lotosu Trefla Gdańsk od początku III partii wzięli się mocno do pracy i odskoczyli swoim przeciwnikom na trzy punkty po trudnych serwisach Sebastiana Schwarza (7:10). Olsztyńscy zawodnicy wyglądali na bezradnych, popełniając bardzo dużo błędów własnych, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni (10:17). Gra olsztyńskiej ekipy była czytelna dla rywali, którzy potrafili ustawiać skuteczne bloki (11:22) i ostatecznie gdańszczanie rozbili AZS Olsztyn 25:12.
Po klęsce w poprzednim secie podopieczni szkoleniowca Stelmacha nie zwiesili głów i starali się ambitnie walczyć w każdej akcji (13:13). Jednakże nieporozumienie w szeregach miejscowego zespołu spowodowało, że gracze z Trójmiasta objęli prowadzenie 16:14. W polu serwisowym szalał Murphy Troy, natomiast Trefl zbliżał się do wygrania całego pojedynku (14:18). Już do zakończenia obraz gry nie uległ zmianie (15:20), dzięki czemu przyjezdni zwyciężyli swoje dwunaste spotkanie w sezonie (20:25).
Najlepszym zawodnikiem potyczki został wybrany niemiecki przyjmujący gdańszczan, Sebastian Schwarz, który zdobył 20 punktów (16-atak, 3-blok, 1-zagrywka), atakując z 62-procentową skutecznością.
Indykpol AZS Olsztyn - Lotos Trefl Gdańsk 1:3 (20:25, 25:21, 12:25, 20:25)
Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Zniszczoł (7), Szymański (12), Zajder (7), Łuka (6), Cabral (14), Potera (libero) oraz Zatko, Adamajtis (5), Bednorz (3), Ogurcak.
Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb (10), Falaschi (2), Schwarz (20), Gawryszewski (11), Troy (17), Mika (16), Gacek (libero).
MVP: Sebastian Schwarz (Trefl).