Wicemistrzynie Polski do meczu z Turczynkami przystąpią podbudowane triumfem nad Budowlanymi Łódź. W spotkaniu 8. kolejki Orlen Ligi wrocławianki prezentowały momentami siatkówkę na bardzo wysokim poziomie, wobec której przeciwniczki były bezradne. Bohaterką rywalizacji została Joanna Kaczor, zdobywczyni 25 punktów. Jej dynamiczne i silne zbicia były przeważnie nieosiągalne zarówno dla blokujących jak i zawodniczek grających w defensywie. Na pochwałę zasłużyła też Magdalena Gryka, która po raz pierwszy w tym sezonie zastąpiła w wyjściowym ustawieniu Denise Hanke i świetnie sprawdziła się w roli reżyserki gry.
[ad=rectangle]
Trener Impelu Wrocław Tore Aleksandersen po raz pierwszy od dawna mógł być ukontentowany z postawy swoich zawodniczek. - Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy z tego zwycięstwa. Oczywiście trochę szkoda tego przegranego seta, bo to były proste błędy. Cieszą mnie także punkty, które zdobyła Joasia Kaczor w ataku - podkreślił norweski szkoleniowiec.
Aleksandersen odniósł się też do kolejnego spotkania w Lidze Mistrzyń, w której jego zespół stanie naprzeciwko jednego z faworytów do triumfu w tegorocznej edycji, Eczacibasi Vitra Stambuł. - We wtorek przyjdzie nam się zmierzyć z tak naprawdę jedną z najlepszych ekip na świecie. Mam nadzieję, chciałbym, żeby ludzie po prostu cieszyli się tym, że gramy pierwszy raz w historii klubu w Lidze Mistrzyń - zwrócił uwagę trener Impelu.
Przed wrocławiankami wybitnie trudne zadanie. W Hali Orbita zaprezentuje się czołowy zespół kontynentu, Ezcacibasi Vitra Stambuł. Turecka ekipa w zeszłym sezonie zajęła czwarte miejsce w Final Four Ligi Mistrzyń. Skład drużyny znad cieśniny Bosfor prezentuje się bardzo efektownie. Na środku siatki ujrzymy Christiane Furst, dwukrotną wicemistrzynię Europy (2011,2013) oraz Chorwatkę Maję Poljak, jedną z najlepszych środkowych na Starym Kontynencie. Turczynki dysponują ogromną siłą na skrzydłach, gdzie występuje liderka reprezentacji Dominikany Bethania De La Cruz oraz wicemistrzyni olimpijska z Londynu Jordan Larson. Na dokładkę ikona tureckiej siatkówki Darnel Neslihan, która w 2003 roku poprowadziła swoją drużynę narodową do srebra mistrzostw Europy. Nad wszystkim pieczę sprawuje Giovanni Caprara, były selekcjoner rosyjskiej kadry (ze Sborną sięgnął po złoto Mistrzostw Świata w 2006 roku).
Zdobycz punktowa w rywalizacji z Turczynkami byłaby sporego kalibru niespodzianką, jednak nie należy skreślać wrocławianek. Nadzieję na dobry wynik rozbudziła postawa Impelek w starciu z Budowlanymi Łódź, w którym wicemistrzynie kraju zdecydowanie poprawiły swoją dyspozycję w porównaniu do pierwszego starcia w Lidze Mistrzyń z Volero Zurych. Z kolei siatkarki Eczacibasi liczą na kolejne szybkie zwycięstwo w najbardziej elitarnych rozgrywkach w Europie. W pierwszej kolejce podopieczne trenera Caprary bez większych kłopotów uporały się z rosyjską Omiczką Omsk. Siatkarki Eczacibasi nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż pewna wygrana nad zespołem ze stolicy Dolnego Śląska.
Czy wrocławianki, po sukcesie w meczu ligowym, pójdą za ciosem i pokuszą się o sprawienie niespodzianki ? Czy ekipa przyjezdnych udowodni, że w obecnym sezonie będzie walczyła o najwyższe laury w Lidze Mistrzyń ? O wszystkim przekonamy się we wtorek po godzinie 19.
Impel Wrocław - Eczacibasi Vitra Stambuł , wtorek 25.11.2014, godz.19.00
Jaki pierwszy? Drugi, chociaż ten pier Czytaj całość