Levi Alves Cabral: Musimy poprawić grę ofensywną

- Zarówno ja, jak i pozostali koledzy czujemy, że możemy spisywać się o wiele lepiej - powiedział przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn.

Brazylijczyk ma już za sobą osiem występów w PlusLidze. Olsztyńska drużyna nie spisywała się w nich najlepiej, zdobywając zaledwie 4 punkty. Na chwilę obecną pozwala jej to zajmować dopiero 12. miejsce w tabeli. Do określenia dotychczasowej postawy zawodnika z Ameryki Południowej idealnie pasuje z kolei określenie "gra w kratkę". W czterech spotkaniach był jednym z głównych motorów napędowych swojego zespołu, lecz w pozostałych pojedynkach wypadł po prostu słabo.
[ad=rectangle]
- Zdecydowałem się na grę w Polsce, ponieważ PlusLiga to jedna z najlepszych lig na świecie. Jesteście siatkarskim krajem i udowadniacie to. Pomimo niekorzystnych wyników, jakie zanotowaliśmy w początkowej fazie sezonu, naprawdę się cieszę, że mogę tu występować. Wszystko jest zorganizowane profesjonalnie, liga jest bardzo wyrównana, więc staram się zewsząd zaczerpnąć jakąś korzyść. Nawet wobec naszego obecnie nieciekawego położenia próbuję się nastawiać pozytywnie, nastrajać w taki sam sposób kolegów oraz czynić postępy. Musimy każdego dnia ciężko pracować nad małymi rzeczami, które musimy poprawić i po prostu walczyć - skomentował Lévi Alves Cabral.

Już po kilku pierwszych potyczkach z jego udziałem można była zauważyć, że jest on graczem o nastawieniu zdecydowanie ofensywnym. Potwierdziło się to również w ostatnim meczu olsztynian, przeciwko ZAKSIE, w Kędzierzynie-Koźlu. Brazylijski siatkarz zakończył je z dorobkiem 20 punktów, przy 49-procentowej skuteczności w ataku. Przyjęcie w jego wykonaniu wyglądało już natomiast znacznie mizerniej (30 proc. poz./10 perf., 5 błędów bezpośrednich).

- Jestem dynamicznym siatkarzem, najbardziej mogę pomóc w serwisie i ataku. Pracuję nad tymi rzeczami z naszym trenerem, Krzysztofem Stelmachem, ponieważ w przeszłości był on uznanym, bardzo dobrze wyszkolonym technicznie przyjmującym. Musimy poprawić naszą grę ofensywną. Zarówno ja, jak i pozostali koledzy czujemy, że możemy spisywać się w niej o wiele lepiej. Przed nami ciągle długa droga. Nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku sezonu regularnego. Zachowujemy optymistycznie nastawienie i cały czas walczymy - dodał 25-latek.

Poprzedni sezon, będący zarazem jego pierwszym w Europie, Cabral spędził we francuskim St-Nazaire VB Atlantique, z którym zajął w rozgrywkach Ligue A 10. miejsce. Przyjmujący był obok Amerykanina Murphy'ego Troya, grającego obecnie w Lotosie Trefl Gdańsk, wyróżniającą się postacią w swojej ekipie. Udane miesiące we Francji zaowocowały dla niego przenosinami do PlusLigi.

Levi Alves Cabral szybko przekonał się, jak duża różnica dzieli najwyższe klasy rozgrywkowe w Polsce i we Francji
Levi Alves Cabral szybko przekonał się, jak duża różnica dzieli najwyższe klasy rozgrywkowe w Polsce i we Francji

- W Polsce będę potrzebował więcej czasu na adaptację, ponieważ poziom rozgrywek jest w niej wyższy. To jedna z przyczyn, dlatego tutaj jestem, chcę zbierać doświadczenie. Nie jestem jakiś bardzo młody, mam 25 lat, ale to dopiero mój drugi rok profesjonalnej gry w siatkówkę. Jestem zaszczycony możliwością gry w waszym kraju, ale ciągle się aklimatyzuję. Wiem, że muszę być cierpliwy, ciężko pracować i zachowywać optymizm - wyjaśnił gracz z Brazylii.

Od kilku lat łatwo zauważyć tendencję, że coraz więcej jego rodaków decyduje się na powrót z Europy do rodzimej ligi. Siatkarz Indykpolu przyznaje jednak, że bardzo dobrze mu się żyje na Starym Kontynencie.

- Opuściłem Brazylię, kiedy miałem 18 lat. Przez cztery i pół roku przebywałem w Stanach Zjednoczonych i myślę, że jestem już przyzwyczajony do pobytu za granicą. Wiem, że w moim kraju jest niesamowita liga, ale życiowe doświadczenie w postaci zamieszkiwania w Europie, w Polsce czy we Francji, sprawia mi satysfakcję. Chciałbym pozostać na tym kontynencie, ale jeśli trafiłaby się dobra okazja do gry w Brazylii, w pobliżu mojej rodziny, i miałbym tam okazję do pokazania swoich możliwości pod kątem otrzymania powołania do reprezentacji narodowej, pomyślałbym nad takim rozwiązaniem - zakończył Cabral.

Źródło artykułu: