Mariola Wojtowicz: Z beniaminkiem trudniej przypomnieć sobie taktykę

Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała pokonały we własnej hali KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0. Statuetkę dla najlepszej zawodniczki otrzymała libero bielskiego zespołu Mariola Wojtowicz.

Po nieco ponad godzinie zawodniczki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała mogły cieszyć się z drugiego zwycięstwa w tegorocznym sezonie Orlen Ligi. Tym razem we własnej hali podopieczne Leszka Rusa pokonały KSZO Ostrowiec SA 3:0 (25:15, 25:14, 25:20). Najlepszą siatkarką pojedynku wybrana została Mariola Wojtowicz. Libero przyjęła czternaście posłanych na nią zagrywek, kończąc mecz z 57% dokładnego oraz 43% perfekcyjnego odbioru piłki.
[ad=rectangle]
- Moim zdaniem był to trudny mecz. Beniaminek zawsze jest nieprzewidywalny, co było widoczne w paru momentach w tym spotkaniu. W trzecim secie miałyśmy chwilową dekoncentrację, którą zawodniczki z Ostrowca Świętokrzyskiego wykorzystały. Na szczęście potrafiłyśmy powrócić do meczu i zwyciężyć - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Wojtowicz.

Bielszczanki bardzo skutecznie zaprezentowały się przede wszystkim w polu serwisowym. W pierwszej partii dobre zagrywki Natalii Bamber-Laskowskiej pozwoliły gospodyniom na zdobycie dwunastu punktów z rzędu. W kolejnych setach z dobrej strony w tym elemencie pokazała się niemiecka przyjmująca Heike Beier.

- Trener na odprawie przypominał nam, abyśmy odrzuciły przeciwniczki od siatki mocną zagrywką. Atutem KSZO w poprzednich pojedynkach była gra środkiem, dlatego musiałyśmy zrobić wszystko, uniemożliwiając rywalkom punktowanie w tym elemencie - podkreśliła libero BKS-u Aluprof.

Mariola Wojtowicz zdobyła statuetkę dla najlepszej zawodniczki pojedynku
Mariola Wojtowicz zdobyła statuetkę dla najlepszej zawodniczki pojedynku

Siatkarka z Bielska-Białej przyznała również, że z beniaminkiem rozgrywek gra się inaczej niż z pozostałymi zespołami, rywalizującymi w Orlen Lidze. - Na odprawie padają nazwiska, ale trudno nam jeszcze skojarzyć poszczególne zawodniczki. Dopiero później widzimy je na boisku, ale też zazwyczaj musimy operować numerami. W takich przypadkach trudniej przypomnieć sobie taktykę, którą przed meczem narzucił nam szkoleniowiec. Jednak uważam, że powiększenie rozgrywek było bardzo dobrym pomysłem - dodała Mariola Wojtowicz.

Kolejny mecz BKS Aluprof Bielsko-Biała rozegra w sobotę, mierząc się z Pałacem Bydgoszcz. Faworytem ponownie będzie drużyna prowadzona przez Leszka Rusa.

Komentarze (0)