Mariusz Wlazły: Widać, że drużyny w lidze mają potencjał

PGE Skra Bełchatów po dwóch kolejkach ma na koncie komplet punktów, ale mierzyła się z beniaminkami. Przed mistrzem Polski starcia z Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

PGE Skra Bełchatów dopiero po mistrzostwach świata zaczęła treningi w szóstkach, wcześniej trener Miguel Falasca miał do dyspozycji zaledwie kilku zawodników. Pomimo krótkiego okresu przygotowawczego, mistrzowie Polski wygrali dwa pierwsze ligowe spotkania z beniaminkami, a także sięgnęli po Superpuchar, pokonując w Poznaniu ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
[ad=rectangle]
- Na pewno jesteśmy zadowoleni, zwłaszcza ze zdobycia Superpucharu Polski. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie, ale zakończyło się dla nas szczęśliwie. Jeżeli chodzi o naszych rywali w lidze to widać, że te drużyny mają potencjał. Grają jednak pierwszy raz w PlusLidze i widać u nich tremę. Cieszę się, że mamy na koncie komplet punktów, ale teraz trzeba się skupić na kolejnych, dużo trudniejszych spotkaniach. Mecz z Jastrzębskim Węglem na pewno będzie bardzo zacięty i o większej skali trudności. Oczywiście jedziemy do Jastrzębia z myślą o zwycięstwie, ale wiemy, że będzie bardzo ciężko - powiedział Mariusz Wlazły.

Do treningów powrócił już Michał Winiarski, nawet zdążył się zaprezentować na boisku. Pauzuje jeszcze Ferdinand Tille, który nabawił się podczas mistrzostw kontuzji, jednakże na razie dobrze spisuje się Kacper Piechocki. - Na pewno z każdym meczem czy treningiem coraz bardziej się zgrywamy. Popełniamy błędy na boisku, które wynikają z tego, że na boisku nie spędziliśmy razem zbyt wiele czasu. Musimy pracować na spokojnie, aby przynajmniej dojść to formy z poprzedniego sezonu - zapewnił kapitan PGE Skry.

Źródło artykułu: