Mateusz Mika: Nasza gra ruszyła do przodu

Nowy-były siatkarz gdańskiego klubu nie może zaliczyć piątkowego meczu do udanych. Już w pierwszym secie został zmieniony, ale wierzy w to, że niedługo powróci do swojej dobrej gry.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyjmujący reprezentacji Polski po bardzo dobrych występach w rozgrywkach Ligi Światowej przeżywa lekkie załamanie formy. Jest jednak dobrej myśli i ma nadzieję na to, że powróci do wcześniejszej dyspozycji. Jego koledzy po nieudanym pierwszym secie piątkowego spotkania z Iranem poprawili swoją grę i ostatecznie zwyciężyli. - Ciężko mi powiedzieć, dlaczego ten pierwszy set tak się potoczył. W kolejnych partiach lepiej przyjmowaliśmy, tak mi się wydaje, bo nie widziałem statystyk, a z kolei Irańczycy przyjmowali gorzej niż na początku meczu. Funkcjonować lepiej zaczęła również zagrywka, więc mieliśmy szanse złapać rywali blokiem, bo piłka była już u nich rozgrywana dalej od siatki - oceniał po spotkaniu Mateusz Mika.
[ad=rectangle]
Siatkarz jest zadowolony z wygranej, ponieważ oznacza to, że Polacy w dalszym ciągu mają szansę na wyjście z grupy i awans do Final Six we Florencji. Zawodnik zapowiedział, że w niedzielę będzie oglądał mecz Włochów z Brazylijczykami, bo chciałby pojechać na finały rozgrywek do słonecznej Italii. - Cieszymy się z pokonania Irańczyków, bo dzięki temu zdobyliśmy kolejne, bardzo ważne 3 punkty, które pozostawiają nas w dalszym ciągu w grze o Final Six. Myślę, że nasza gra ruszyła do przodu i mam nadzieję, że w sobotę będziemy wszyscy w takich humorach jak dzisiaj - oznajmił z uśmiechem zawodnik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: