Sanja Popović w Orlen Lidze występowała już w sezonie 2012/2013. Pobyt w naszym kraju zwieńczyła doprowadzeniem Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS do historycznego triumfu w Pucharze CEV (Chorwatka została wybrana MVP rozgrywek). W lidze jej zespół uplasował się, co prawda, dopiero na trzecim miejscu, ale w świetle międzynarodowego sukcesu miało to mniejsze znaczenie. [ad=rectangle]
Po roku gry na południu Polski Popović trafiła do Dynama Moskwa. Musiała jednak bardzo tęsknić za atmosferą w halach nad Wisłą, gdyż po sezonie spędzonym w Rosji postanowiła wrócić do naszego kraju. Ku zaskoczeniu kibiców swoją karierę kontynuować będzie jednak nie w zespole z ligowego topu, a w ekipie, która miniony sezon skończyła zaledwie na 7. miejscu.
Od lat największą bolączką zespołu Beef Master Budowlani Łódź było właśnie obsadzenie pozycji atakującej. Poszukiwania, które z marnym skutkiem trwały od rozstania w 2011 roku z Katarzyną Zaroślińską, można wreszcie uznać za owocne.
- Jestem bardzo zadowolony z podpisania umowy z Sanją. Negocjacje trwały długo, ale cieszę się, że zdecydowała się na powrót do ligi polskiej. Mam nadzieję, że Sanja okaże się dużym wzmocnieniem, bo przede wszystkim na jej barkach będzie spoczywał ciężar ataku. Zawodniczki o takich parametrach w ataku, szukaliśmy od trzech sezonów. Siatkówka polska osiągnęła taką pozycję w Europie, że możemy pozwolić sobie na sprowadzanie do naszego zespołu takich gwiazd światowej siatkówki jak Popović - przyznaje prezes łódzkiego zespołu Marcin Chudzik.
Popović, która w swojej karierze poza ojczyzną występowała już we Włoszech, Turcji, Czechach, a nawet Korei Południowej, jest pierwszą zagraniczną zawodniczką w zespole na nowy sezon (w klubie jest już dziesięć Polek). Do obsadzenia w kadrze Budowlanych pozostało jeszcze jedno miejsce.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!