Francuzi dokonali rzeczy niebywałej. Nie chodzi wcale o rozbicie Niemców, bowiem to już trzecie zwycięstwo Trójkolorowych z tym rywalem w tegorocznych zmaganiach Ligi Światowej. Kluczem do sukcesu gospodarzy był doskonały serwis. W ciągu trzech setów Les Bleus zdobyli aż 11 punktów tym elementem gry, nie tracąc tak żadnego!
[ad=rectangle]
Prawdziwym katem naszych zachodnich sąsiadów był Nicolas Marechal. Były gracz Jastrzębskiego Węgla, który w kolejnych rozgrywkach zagra w PGE Skrze Bełchatów zaskoczył swoją zagrywką rywali aż 5 razy. W całym meczu zdobył 13 punktów. To tylko o jeden mniej niż lider Francuzów - Kevin Tillie.
W pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła nie było już widać takich dysproporcji. Gospodarze byli minimalnie lepsi w ataku (40:37) oraz mieli taką samą liczbę bloków (po sześć). Trójkolorowi popełnili także trzy błędy mniej, po których rywale cieszyli się ze zwycięskiej akcji (15:18).
Komplet punktów przybliżył Les Bleus do zajęcia pierwszego miejsca w grupie D. Po czwartym weekendzie zmagań Francuzi mają na swoim koncie 20 punktów, czyli o 3 więcej niż druga Argentyna.
Francja - Niemcy 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)
Francja: Rouzier (11), Tonutti, Tille Kevin (14), Le Roux (9), Le Goff (9), Marechal (13), Grebennikow (libero) oraz Lafitte (1).
Niemcy: Niemcy: Fromm (10), Kampa, Strohbach (13), Andrei (10), Hohne (5), Collin (5), Tille Ferdinand (libero) oraz Steuerwald, Bohme, Zimmermann.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!