Puchar CEV: Rosyjska przeprawa olsztynian - zapowiedź spotkania Lokomotiw Biełgorod - AZS Olsztyn

Z Pawłem Zagumnym w wyjściowym składzie przystąpią do starcia z Lokomotiwem Biełgorod siatkarze AZS UWM Olsztyn, którzy rywalizację w europejskim Pucharze CEV rozpoczną 4 listopada, na wyjeździe. Trener Mariusz Sordyl zapowiada jednak, że celem numer jeden jego zespołu nie jest w tym sezonie podbój Europy, a satysfakcjonująca postawa w PlusLidze.

Kłopoty kadrowo - finansowe, które pokrzyżowały plany olsztynianom i uszczupliły budżet klubu do minimum sprawiły, że zespół musi ograniczyć swoje pole działania do krajowego podwórka. - Celem numer jeden na ten sezon jest walka o podium w PlusLidze i dobra postawa w Pucharze Polski - podkreśla olsztyński szkoleniowiec dodając, że rywalizację w Pucharze CEV on i jego podopieczni traktują poważnie, ale bez szczególnego namaszczenia. - Jeśli uda się awansować dalej, to oczywiście się tym nie zmartwimy - żartuje Mariusz Sordyl - ale dla mnie najważniejsze, by potyczka z Lokomotiwem Biełgorod nie odbiła się na zdrowiu moich zawodników, bo w obecnej sytuacji klubu nas po prostu na to nie stać.

Trener Sordyl zaznacza, że w pojedynku z rosyjskim klubem jego siatkarze dadzą z siebie wszystko i będą walczyć o zwycięstwo. Bardzo liczy na Pawła Zagumnego, który pierwszy raz w tym sezonie rozpocznie mecz w szóstce. - Kuba Oczko spisuje się wyśmienicie, ale to Paweł jest pierwszym rozgrywającym i w końcu musi zacząć grać. Pojedynek pucharowy, gdzie nie będziemy mieć większego obciążenia wynikiem, jest świetną okazją, by wszedł do drużyny – uważa szkoleniowiec z Olsztyna.

Mariusz Sordyl obawia się też, że długa i uciążliwa podróż do Biełgorodu, która ze względu na wspomniane problemy odbędzie się najtańszym z możliwych kosztem, może odbić się na dyspozycji jego siatkarzy w granym kilka dni później spotkaniu z wicemistrzami Polski. - Zaraz po powrocie z Rosji czeka nas wyjazd do Częstochowy i bardzo ważne dla układu tabeli spotkanie.

Pojedynek z Lokomotiwem Biełgorod, który w tym sezonie zgłasza swój akces do walki o podium Superligi, może mieć dla Akademików z Olsztyna spore znaczenie marketingowe. Gdyby udało im się pokonać naszpikowany gwiazdami rosyjskiej siatkówki Lokomotiw, szum medialny spowodowany awansem do dalszych gier mógłby napędzić koniunkturę i wzmóc zainteresowanie sponsorów. - Ja skupiam się wyłącznie na siatkówce i chcę pozostać z dala od finansów, od tego są działacze - ucina Mariusz Sordyl przyznając jednak, że ma nadzieję, iż renoma i dobra marka rywali ściągną na rewanż do Olsztyna nadkomplet kibiców.

Siergiej Tietiuchin, Aleksandr Kosariew, Wadim Chamuckich - to trójka reprezentantów Rosji, którzy w tym roku zasilili Lokomtiw Biełgorod. Do tego należy dołożyć brazylijksiego libero Alana i świetnie spisującego się do tej pory w lidze przyjmującego Tarasa Chtieja. Personalnie skład przedstawia się imponująco, ale gorzej wygląda to w praktyce. Podopieczni znanego w Polsce Giennadija Szypulina wygrali wprawdzie cztery z sześciu ligowych spotkań, prezentują jednak bardzo niestabilną formę, spowodowaną w dużej mierze brakiem zgrania kompletnie przemeblowanego zespołu. Włodarze klubu nie mogą przeboleć odejścia jednego z filarów ekipy Franka Depestele, który ze względów rodzinnych poprosił o rozwiązanie kontraktu, tym bardziej że obecny rozgrywający, Chamuckich lata świetności ma już za sobą. - Szczerze mówiąc liczymy na ułańska fantazję rozgrywającego z Biełgorodu, który czasami lubi się zapędzić w swoich pomysłach - zdradza trener olsztynian.

Lokomotiw Biełgorod to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn rosyjskich. Dwukrotnie wygrali Ligę Mistrzów i dwa razy kończyli te prestiżowe rozgrywki z brązowym medalem. W Pucharze CEV ostatni raz zagrali w sezonie 2001/2002 i zdobyli drugą lokatę. Z polskimi zespołami Biełgorod spotykał się dotąd sześć razy, triumfując w pięciu pojedynkach.