Ary Graca, który od września 2012 pełni funkcję przewodniczącego FIVB, był jednocześnie prezydentem brazylijskiej federacji tej dyscypliny (CBV) nieprzerwanie od roku 1997. Jednak 14 marca doszło do historycznej decyzji głównego włodarza światowej siatkówki: Graca oficjalnie ogłosił rezygnację ze stanowiska, wcześniej zrobił to superintendent związku (odpowiednik sekretarza) Marcos Pina. Powód jest doskonale znany.
Chodzi o nasilające się doniesienia medialne dotyczące rzekomej korupcji w kierowanym przez szefa FIVB związku, w których prym wiódł dziennikarz ESPN Lucio de Castro. To on od stycznia w swoim cyklu artykułów "Dossie do Volei" ujawniał szokujące informacje dotyczące olbrzymich sum pieniędzy, które CBV przekazywało tajemniczym pośrednikom w ramach zawierania kontraktów ze spółkami, których członkami byli osoby związane z siatkarską federacją. Według ustaleń dziennikarza mowa o kwotach rzędu 10 milionów reali brazylijskich (ok. 13 milionów złotych) w ramach jednej umowy.
Nie wiadomo, jak prowadzone śledztwo wpłynie na losy całej federacji. Co ciekawe, w akcji "oczyszczania" siatkówki w Kraju Kawy bierze czynny udział Bernardo Rezende, trener kadry siatkarzy. Miał być on jednym z najważniejszych źródeł informacji, jakie znalazły się w cyklu "Dossie o Volei".
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!