Z pierwszego starcia II rundy fazy play-off LM 2013/14 rozegranego w Jastrzębiu-Zdroju z tarczą wyszli gospodarze, którzy zwyciężyli dość pewnie w trzech setach. Głównym aktorem tamtego widowiska był Michał Kubiak, który grał bardzo efektownie, zdobywając 17 punktów.
Jastrzębianom do znalezienia się bezpośrednio w Final Four potrzeba "tylko" wygrania dwóch setów w Hali Podpromie, lecz czy podopieczni Andrzeja Kowala na to pozwolą? Jeśli rzeszowianie zwyciężą 3:0 lub 3:1, wtedy o awansie do półfinału rozgrywek rozstrzygnie tzw. złoty set rozgrywany do piętnastu punktów.
- Jeśli wychodzisz na parkiet, by wygrać tylko dwa sety, to od razu przegrywasz trzy. Nie wolno tak myśleć. Pojedziemy na rewanż z Resovią z wolą walki o zwycięstwo. Będziemy nastawieni do tego pojedynku tak samo, jak to miało miejsce przed tym już rozegranym meczem - zapewnił kapitan "Pomarańczowych", Michał Łasko.
We wtorkowym pojedynku rzeszowianie będą musieli sobie radzić nie tylko bez libero Krzysztofa Ignaczaka (zastępują go Nikołaj Penczew oraz Mateusz Masłowski), lecz zabraknie również kontuzjowanego atakującego Dawida Konarskiego. - Nie wiemy dokładnie jak długo potrwa przerwa Ignaczaka, to nie jest taka prosta sprawa. Może to być dziesięć dni, a mogą być trzy tygodnie. Jeśli chodzi o Konarskiego liczę, że po dziesięciu dniach zacznie trenować. W rewanżowym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem żaden z nich niestety nie wystąpi - stwierdził trener mistrzów Polski, Andrzej Kowal. - Trzeba wyjść w Rzeszowie i grać. Nowy mecz, nowe rozdanie, nowe nadzieje. Chcieliśmy zapunktować w Jastrzębiu, ale się nie udało. Trudno, jest nowa sytuacja i trzeba jej sprostać - dodał.
Tym samym - w obliczu problemów kadrowych Asseco Resovii - więcej szans daje się ekipie JW, o czym powiedział rozgrywający Transferu Paweł Woicki. - Dla mnie zdecydowanym faworytem jest Jastrzębski Węgiel. Resovia gra w swojej hali, co jest ich atutem, ale Jastrzębski jest na takiej fali, że trudno będzie ich zatrzymać. Także po meczach obu tych zespołów z naszą drużyną stawiam na Jastrzębski, oni grają bardzo dobrą siatkówkę i zrobili na mnie większe wrażenie. Resovia ma mnóstwo indywidualności, ale, moim zdaniem, Jastrzębski gra lepszą siatkówkę.
Po raz ostatni na Podpromiu rzeszowianie mierzyli się z jastrzębianami nie tak dawno, bo 8 stycznia, a mecz zakończył się zwycięstwem ekipy z Podkarpacia po tie-breaku. Zespół prowadzony przez Lorenzo Bernardiego raczej nie miałby nic przeciwko takiemu rozstrzygnięciu w spotkaniu rewanżowym, gdyż promowałoby one JW, jeśli chodzi o grę w najlepszej "4" Ligi Mistrzów. Jednak rzeszowscy kibice potrafią zdziałać cuda, często pomagając swoim pupilom w ciężkich chwilach, a bardzo utrudniając grę przyjezdnym.
- W pierwszym spotkaniu presja była po stronie Jastrzębskiego, ale w Rzeszowie to my będziemy musieli się z nią zmierzyć, i to z o wiele większą niż dotychczas. W naszej hali gra się nam o wiele lepiej, a w połączeniu ze wsparciem kibiców powinniśmy wznieść się na wyższy poziom - zaznaczył Jochen Schoeps, który z pewnością wyjdzie we wtorek w pierwszej szóstce drużyny ze stolicy województwa podkarpackiego.
W ostatni weekend obydwa kluby odbyły "spacer" w PlusLidze, gdyż Asseco Resovia Rzeszów pokonała bez straty seta AZS Częstochowa, zaś Jastrzębski Węgiel w takim samym stosunku uporał się z Effectorem Kielce.
Która polska ekipa zagra we wtorek lepiej i zachowa więcej zimnej krwi, dzięki czemu awansuje do Final Four Ligi Mistrzów 2013/14, który zostanie rozegrany w tureckiej Ankarze (22-23.03.2014)?
Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację LIVE z tej bratobójczej bitwy o półfinał LM siatkarzy.
Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel / wtorek, 11.02.2014, godz. 18:00
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Natomiast szykuje się niespodzianka bo pierwszy raz zabraknie w Final Four Lig Czytaj całość
:>>>
Tylko Sovia!
Walczyć chłopaki!