Michał Kubiak: Jedziemy wygrać z Resovią

Mecz z Effectorem był dla jastrzębian przerywnikiem w rywalizacji o awans do FF Ligi Mistrzów. Wypadł on bardzo okazale i zakończył się pewnym zwycięstwem ekipy ze Śląska.

Po zdecydowanej wygranej 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów w pierwszym meczu o awans do FF Ligi Mistrzów, siatkarze Jastrzębskiego Węgla powalczyli o ligowe punkty z Effectorem Kielce. Również w tej potyczce nie dali rywalom ugrać nawet seta.

- Mieliśmy zdobyć w tym meczu trzy punkty i je zdobyliśmy. Z tego się cieszymy - krótko ucina Michał Kubiak, zawodnik Jastrzębskiego Węgla.

Obserwując pojedynek ekipy Dariusza Daszkiewicza z jastrzębianami z boku, można było odnieść wrażenie, że jedynym zagrożeniem dla brązowych medalistów ostatnich rozgrywek PlusLigi była ich własna dekoncentracja. Na nieszczęście dla rywali do niej nie dopuścili, dlatego zgarnęli całą pulę. - Nie ma żadnego znaczenia, jak to spotkanie wyglądało z boku. Dla nas liczy się tylko osiągnięte zwycięstwo - zaznacza reprezentacyjny przyjmujący.

Podopieczni Lorenzo Bernardiego już raz zagrali w turnieju finałowym Ligi Mistrzów, wygrywając w decydującym o awansie starciu "złotego seta" z Noliko Maaseik 17:15 na wyjeździe. Czy historia się powtórzy?

- Chcemy, by rewanż zdecydował o naszym awansie. Jedziemy do Rzeszowa po zwycięstwo - z pewnością w głosie mówi Michał Kubiak.

Od postawi Michała Kubiaka będzie dużo zależeć. Do tej pory był asem w rękawie Bernardiego
Od postawi Michała Kubiaka będzie dużo zależeć. Do tej pory był asem w rękawie Bernardiego

Drużyna Jastrzębskiego Węgla ostatni raz poległa 11 stycznia w rywalizacji z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle na własnym parkiecie. Od tego meczu górniczy zespół wygrał 5 spotkań w PlusLidze oraz 3 w Lidze Mistrzów. Ekipa Bernardiego zbiera w ostatnim okresie mnóstwo komplementów z różnych stron. Czy obecni mistrzowie Polski są w stanie się tym wszystkim faktom przeciwstawić?

Jutro o 18.00 w Rzeszowie rozpocznie się ten historyczny dla polskich fanów siatkówki bój i jednego możemy być pewni. Emocji nie zabraknie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (8)
zalas
11.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kubiak krzyczał ale do Veresa a prowokacja była obustronna więc nie róbcie z Kubiego łobuza. ma charakter jak wielu sportowców, co wcale wadą nie jest 
avatar
Zgred z Polski B
11.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Mam nadzieję,że ten łobuz boiskowy w końcu otrzyma "czerwień" od któregoś z arbitrów.Myślę,że w Rzeszowie nie będzie krzyczał do Achrema "ch..u bij na mnie" . 
avatar
Yaxley
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jastrzębianie na pewno będą pod małą presją na Podpromiu, bo wiadomo, kibice Resovii są bardzo dobrze dopingujący swojemu klubowi. Ale jakby nie patrzeć, Resovia gra w osłabieniu bez Ignaczaka Czytaj całość
avatar
stary kibic
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Podoba mi się jego pewność siebie :) choć mam nadzieję, że bez złotego seta się nie obejdzie. Problemy w tyłach po Jastrzębiu mam nadzieję, że są już zażegnane, a gra na Podpromiu to inna bajka Czytaj całość
zalas
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Jastrzębskiemu trudno gra się w Rzeszowie, zresztą tak jak każdej innej drużynie. Ale kiedy jak nie teraz, bo to przecież jest mecz znacznie ważniejszy od tych licznych ligowych