Asseco Resovia Rzeszów prezentuje ostatnio wyśmienitą formę. Zarówno w PlusLidze, jak i Lidze Mistrzów mistrzowie Polski pokazują, że są świetnie zorganizowanym zespołem. Zwycięstwo z niepokonanym od dziesięciu miesięcy Knackiem Roeselare 3:1 w pierwszym meczu w Rzeszowie, oraz z PGE Skrą Bełchatów 3:0, udowodniły, że Resovia chce w tym roku zgarnąć wszystkie trofea.
System obecnej edycji LM gwarantuje mistrzom Polski awans już po wygraniu dwóch setów w Belgii. Jednak w Rzeszowie nie myślą o niczym innym jak tylko o zwycięstwie.
- Ten triumf to jest pierwszy krok. Wszystko rozegra się w Belgii. Tam trzeba wygrać i to będzie najważniejsze. Póki co ta wygrana jest bez znaczenia. Kolejny krok trzeba zrobić na wyjeździe - powiedział na łamach naszego portalu po pierwszym meczu w Rzeszowie Marcin Ogonowski, drugi szkoleniowiec rzeszowian.
Rzeszowscy siatkarze w ostatnich pojedynkach pokazują znakomitą formę i to, że nawet zmiennicy potrafią poprowadzić zespół do zwycięstwa. O tym, że mistrz Polski ma bardzo mocną czternastkę wiedzieli wszyscy, ale jednak tego, że nawet rezerwowi potrafią ograć PGE Skrę w trzech setach mało kto się spodziewał.
- Zaryzykuję i stwierdzę, że obecna Asseco Resovia to najmocniejsza drużyna wszech czasów w Polsce. Takiej 14-stki nikt nie miał - napisał odważnie na Twitterze po meczu ze Skrą Jakub Bednaruk - trener AZS Politechniki Warszawskiej.
Największym powodem do zadowolenia dla fanów ekipy z Podkarpacia jest dyspozycja Petera Veresa, który praktycznie pierwszy raz w meczu z Roeselare był najjaśniejszą postacią w zespole. Świetnie spisuje się też Olieg Achrem, który długo nie mógł wskoczyć na swój optymalny poziom. Mówiąc szczerze, w tym momencie ciężko jest znaleźć jakiś słaby punkt w rzeszowskiej drużynie.
W Knacku w pierwszym spotkaniu z Polakami najlepiej spisywał się atakujący Hendrik Tuerlinckx. Stosunkowo dobre zawody rozegrał też Eemi Tervaportti, fiński rozgrywający rywali. Reszta zespołu nie może zaliczyć pierwszego meczu z Resovią do udanych, bo oprócz pierwszej partii, Belgowie w ogóle nie istnieli.
Pod żadnym jednak pozorem, nie można zlekceważyć belgijskiego przeciwnika. Nie jest przypadkiem, iż Knack Roeselare wygrał wszystkie spotkania w swojej grupie, pokonując dwukrotnie zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Zawodnicy mistrza Polski zdają sobie na pewno sprawę, że zwycięstwo nie przyjdzie im łatwo, tym bardziej na tak trudnym terenie. Kibice natomiast wydają się być spokojni, bo ostatnie mecze Asseco Resovii Rzeszów pokazały wszystkim, że podopieczni Andrzeja Kowala są w stanie wygrać z każdym.
Zwycięzca tej pary zmierzy się z wygranym z rywalizacji pomiędzy Jastrzębskim Węglem a francuskim Tours VB. Przypomnijmy, iż w pierwszym spotkaniu 3:0 wygrali Polacy. Mecze o bezpośredni awans do Final Four mogą rozegrać się więc pomiędzy zespołami z PlusLigi!
Czy Resovii uda się awansować do dalszej fazy LM i tym samym znacznie przybliżyć się do upragnionego Final Four? Czy Belgowie wrócą do formy, którą prezentowali w meczach fazy grupowej? Tego wszystkiego dowiemy się w środę. Mecz rozpocznie się o godzinie 20.30, a na relację LIVE zapraszamy jak zwykle na nasz portal!
Knack Roeselare - Asseco Resovia Rzeszów / środa 22.01.2014, godz. 20.30
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! [urlz=https://twitter.com/SiatkowkaSF]Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/urlz][/b]