Wicemistrzynie Polski we wtorek rozgrywały mecz w Bacau z miejscową Stiintą, była to ostatnia kolejka grupowych zmagań Ligi Mistrzyń. Pozasportowe problemy dopadły MKS dość szybko, bo planowany powrót znacząco się opóźnił i drużyna wróciła do Dąbrowy Górniczej dopiero wczesnym rankiem w czwartek.
- Gdzieś po drodze z Bacau, gdzie we wtorek graliśmy mecz w ramach Ligi Mistrzyń, dopadł ich wirus, którym się zarazili - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu jego dyrektor sportowy Robert Karlik.
Po męczącym powrocie zespół rozpoczął przygotowania do meczu 12. kolejki Orlen Ligi, w ramach którego miał zmierzyć się z Chemikiem Police. Jednak Tauron MKS Dąbrowa Górnicza nie wyruszył do Polic, gdyż cała drużyna trafiła do szpitala na hospitalizację.
- Po południu wszyscy, zarówno siatkarki jak i sztab trenerski, zostali wypisani ze szpitala z odpowiednimi zaleceniami lekarskimi - przyznał Robert Karlik. W związku z zaistniałą sytuacją dąbrowski klub wnioskował o przełożenie spotkania z Chemikiem. Wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie.
MKS jako nową datę rozegrania meczu zaproponował 21 stycznia 2014 roku, lecz ostateczny termin zostanie jeszcze ustalony i będzie znany w późniejszym czasie.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!