Mamy jeszcze dużo pracy przed sobą - komentarze po meczu Transfer Bydgoszcz - Effector Kielce

Transfer Bydgoszcz odniósł dopiero drugie w tym sezonie ligowe zwycięstwo, pokonując u siebie w imponującym stylu Effector Kielce. Tym razem przewaga bydgoszczan nad rywalem była bardzo wyraźna.

Piotr Lipiński (kapitan Effectora Kielce): Zwycięstwo za trzy punkty należało się dziś w stu procentach bydgoszczanom. My nie istnieliśmy w żadnych elemencie, nie pokazaliśmy żadnej siatkówki. Teraz nie jestem nawet w stanie przypomnieć sobie momentu, w którym postawilibyśmy jakiś opór. Dosłownie nie wiem, co mam w tej chwili powiedzieć. Dostaliśmy srogie baty, więc musimy sobie ten mecz jeszcze raz przeanalizować. Dla nas jest to najgorsze spotkanie, jakie rozegraliśmy w tym sezonie, trzeba szybko o nim zapomnieć, wyciągnąć wnioski i przygotować się do następnego meczu.

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): Czujemy na pewno dużą radość i ulgę. Po porażce w Warszawie nastroje były bardzo dalekie od optymizmu, ale dziś pokazaliśmy, że naprawdę potrafimy grać, być zespołem od początku do końca. To my nadawaliśmy ton wydarzeniom na boisku i myślę, że to jest ten cel, do którego musimy dążyć. Nasza gra ma polegać na tym, że to my dyktujemy warunki, bo tak naprawdę wtedy gra się łatwiej i mam nadzieję, że następne mecze rozegramy w podobny sposób. Wszyscy mamy świadomość, że to są arcyważne dla nas trzy punkty, ale jest to dopiero początek drogi, którą musimy przemierzyć, aby awansować do pierwszej ósemki.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectora Kielce)

: Zwycięstwo bydgoszczan w tym meczu nie podlegało żadnej dyskusji. My zagraliśmy najsłabsze nasze zawody. Wielka szkoda, że nie podjęliśmy w ogóle walki, bo graliśmy dziś źle i to nie ulega żadnej wątpliwości. Wygrywając nawet jedną, dwie akcje, nie potrafiliśmy sobie dać sposobności, żeby tę passę punktową kontynuować. Popełnialiśmy jakiś prosty błąd i w konsekwencji sami nie umieliśmy wykorzystać szansy. Myślę, że musimy o tym meczu jak najszybciej zapomnieć i wyrzucić go z głowy, ponieważ dziś graliśmy naprawdę bardzo słabo. Mam nadzieję, że to było najgorsze nasze spotkanie i że może być już tylko lepiej. Przed nami kolejne ważne spotkanie z BBTS-em Bielsko-Białą i tam musimy wyjść na parkiet odmienieni, bo z taką grą nie mamy szans z nikim w tej lidze.

Vital Heynen (trener Transferu Bydgoszcz): Nie wiem właściwie, od czego zacząć. Również uważam, że Effector Kielce jest w stanie zagrać dużo lepsze spotkanie. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że moi siatkarze starali się robić to, o co ich poprosiłem. Bycie trenerem jest łatwe. Rozmawiałem z zawodnikami przez dwa dni, po czym dostali "wielką głowę", więc jeśli chcecie komuś pogratulować to właśnie bydgoskim siatkarzom, którzy wysłuchali moich wskazówek i starali się je realizować. Mieliśmy także szczęście, że kielecka drużyna nie zagrała najlepszego meczu. To nie był ich dzień, ale mimo wszystko mamy jeszcze bardzo dużo pracy przed sobą.

Źródło artykułu: