Helena Horka niezadowolona z kolejnego rywala w Pucharze CEV

Siatkarki Aluprofu Bielsko-Biała w 3. rundzie rozgrywek Pucharu CEV zagrają z ukraińskim Chimikiem Jużnyj. - Jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa - mówi czeska atakująca Helena Horka.

- Nie lubię latać do krajów byłego ZSRR. Boję się podróżować samolotami, dodatkowo tymi rosyjskimi. Mam nadzieję, że tym razem polecimy jakimiś polskimi liniami - powiedziała w rozmowie z serwisem bksbielsko.pl Helena Horka, dodając żartobliwie - następnym razem chyba sobie zastrzegę w kontrakcie, że nie latam.
 
Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała prawo gry w 3. rundzie Pucharu CEV wywalczyły jeszcze przed zakończeniem meczu rewanżowego z Olympiakosem Pireus. Podopiecznym Mirosława Zawieracza do awansu wystarczyło bowiem wygranie dwóch setów. Szkoleniowiec, przy stanie 2:0 zdecydował się więc dokonać pięciu zmian w składzie i w efekcie, gospodynie przegrały całe spotkanie 2:3. - Rewanż nie był dopełnieniem formalności. Pierwsze dwa sety były bardzo zacięte i dopiero w końcówkach udało nam się odskoczyć. Później trener mógł sobie pozwolić na pewnego rodzaju "trening" - przyznała czeska atakująca, dodając, że jej koleżanki w drugiej połowie spotkania nie miały łatwego zadania. - Zawsze jest ciężko, jak po dwóch setach stania w kwadracie trzeba wejść na boisko. Wszyscy mówili, że z Greczynkami będzie nam łatwo, ale ja wiedziałam, że wcale tak nie będzie. Dzisiaj przyjezdne potwierdziły, że potrafią grać na wysokim poziomie - powiedziała Horka.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko!Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)