Muszynianki wygrały pierwszy mecz w Austrii po trudnym czterosetowym boju. Pokaźna zaliczka wskazywało jasny cel zespołowi Polskiego Cukru - we wtorek potrzebne były dwa wygrane sety by zapewnić sobie grę w kolejnej rundzie Pucharu CEV. Nikt jednak w Muszynie nie widział innego scenariusza, aniżeli pewne zwycięstwo miejscowych.
Wydatnie pokazał to początek pojedynki. Podopieczne Bogdana Serwińskiego nie popełniły błędu z poprzedniej konfrontacji i wyszły na parkiet bardzo skoncentrowane. Efektem tego było prowadzenie aż 8:0 na pierwszej przerwie technicznej. SVS miał ogromne problemy z przyjęciem serwisu Aleksandry Jagieło. Mineralne wyraźnie poczuły się zbyt pewnie, czego efektem była seria bloków Austriaczek po regulaminowej minucie odpoczynku. Przyjezdne wywalczyły siedem punktów z rzędu i set praktycznie rozpoczął się od nowa.
Stroną przeważającą były gospodynie. Po stronie Polek bardzo dobrze funkcjonował blok. Wyrównana walka rozgrywała się mniej więcej do drugiej przerwy technicznej. Już na niej MKS prowadził różnicą trzech "oczek" i kontynuował dobrą passę. Po udanym bloku Magdaleny Mazurek drużyna z Orlen Ligi prowadziła 23:18. Wydawało się, że Mineralne dograją seta bez większych problemów, jednak nerwowość ponownie zagościła w szeregach zespołu. Na szczęście dla Polskiego Cukru, jednak z rywalek wyciągnęła pomocną dłoń i zakończyła partię nieudanym atakiem z obiegnięcia.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko!Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
SVS Post nie składał broni i na początku kolejnej odsłony po raz pierwszy wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (1:3, 5:7). Muszynianki szybko odrobiły straty i po skutecznym ataku schodziły z minimalną przewagą na pierwszą przerwę techniczną. Po niej przejęły inicjatywę. Swoje koleżanki prowadziła Aleksandra Jagieło, która popisywała się precyzyjnymi plasami. Spore wsparcie kapitan zespołu dawała Magdalena Piątek. Wydawało się, że MKS tym razem wygra w sposób przekonujący. Na tablicy świetlnej widniał rezultat 19:13 oraz 21:15 na korzyść gospodyń.
Podopiecznym trenera Serwińskiego ponownie przydarzył się poważny przestój. W ataku nie radziła sobie Natalia Kurnikowska. Jej zablokowany atak dał przeciwniczkom upragniony remis po obronie trzech piłek setowych. Radość Austriaczek nie trwała długo. Dwie kolejne akcje zakończyły się powodzeniem gospodyń. Zwycięstwo w drugim secie przypieczętowały ataki Magdaleny Piątek.
Pewny awansu do kolejnej rundy szkoleniowiec polskiego zespołu mógł pozwolić sobie na kolejne roszady w składzie. Na boisku pojawiły się Emilia Mucha oraz Gabriela Jasińska. Młode siatkarki pokazały się z bardzo dobrej strony. Pierwsza z nich seryjnie blokowała rywalki. Przebicie się przez muszyński blok stanowiło nie lada przeszkodę dla Austriaczek. Tym razem obyło się bez seryjnie traconych punktów przez MKS, a wynik partii odzwierciedlał różnicę, jaka faktycznie dzieliła obie drużyny. Austriaczki nie zdołały przekroczyć granicy dziesięciu punktów.
Rywalem Polek w ćwierćfinale rozgrywek będzie najprawdopodobniej Lokomotiv Baku, który pewnie wygrał pierwszy mecz przeciwko Hapoelowi Kfar Saba.
Polski Cukier Fakro Muszyna - SVS Post Schwechat 3:0 (25:22, 26:24, 25:8)
Polski Cukier: Mazurek, Piątek, Różycka, Wojcieska, Jagieło, Sosnowska, Maj (libero) oraz Kurnikowska, Mucha, Jasińska.
SVS: Chukwuma, Sandor, Herelova, Enzinger, Rimser, Marković, Huber (libero) oraz Schmit, Jankovsky.
Sędziowie: Mirko Janković (pierwszy) oraz Borisław Jordanow (drugi)
Pierwszy mecz: 3:1 dla Polskiego Cukru.
Awans: Polski Cukier Fakro Muszyna.