Zarówno Słowacy, jak i Turcy zgodnie z oczekiwaniami przegrali swoje pierwsze mecze na europejskim czempionacie. Jedni i drudzy napsuli jednak sporo krwi bardziej utytułowanym rywalom.
Zespół prowadzony przez Stefana Chrtianskiego poległ 0:3 z Francją, lecz rezultat ten nie oddaje prawdziwego przebiegu spotkania. W drugiej oraz trzeciej odsłonie trwała bowiem bardzo zażarta walka, zakończona za każdym razem emocjonującą i obfitującą w wiele zwrotów akcji grą na przewagi. Słowakom do wygrania choćby jednej z tych partii zabrakło "zimnej głowy" i wyrachowania w decydujących fragmentach. Poniżej oczekiwań spisał się ich główny bombardier Martin Nemec, który w najważniejszych momentach nie wytrzymał ciążącej na nim presji. Naszych południowych sąsiadów pogrążyły także błędy własne, a w szczególności niezliczona ilość zepsutych zagrywek. Najsolidniej w piątkowym pojedynku zaprezentowali się przyjmujący Frantisek Ogurcak oraz środkowy Emanuel Kohut i to właśnie na nich reprezentanci Turcji będą musieli zwrócić baczną uwagę.
Podopieczni Emanuele Zaniniego przysporzyli z kolei nadspodziewanie wiele problemów Polakom, urywając im trzeciego seta oraz sprawiając sporo problemów w czwartym. Motorem napędowym ekipy znad Bosforu jest Emre Batur. Zawodnik Fenerbahce Stambuł jest zdecydowanie najbardziej wszechstronnym graczem w swoim zespole. Na Euro 2013 występuje na pozycji przyjmującego, a w każdej chwili może zostać również ustawiony jako atakujący bądź środkowy. Drugą podporą drużyny jest doświadczony leworęczny rozgrywający Ulas Kiyak, preferujący dość niekonwencjonalny styl prowadzenia gry.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Sobotnie spotkanie najprawdopodobniej zadecyduje o tym, która z drużyn już w niedzielę będzie zmuszona pożegnać się z turniejem. Zwycięzca tego pojedynku zapewne pozostanie w imprezie i zagra w fazie play-off. Faworytem są Słowacy, za którymi w największej mierze przemawia szersza kadra oraz doświadczenie. Postawa Turków w ogromnej mierze zależy od dyspozycji duetu Batur-Kiyak, a możliwość rotacji personalnych jest po ich stronie mocno ograniczona.