Puchar Jelcyna: Doświadczenie wzięło górę, półfinał nie dla nas - relacja z meczu Polska - Dominikana

By mieć zapewniony awans do półfinału Polki musiały wygrać jednego seta. Były bardzo blisko osiągnięcia tego celu, ale za każdym razem zwycięskie z zaciętej końcówki wychodziły Dominikanki.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Wiesław Popik przed Uniwersjadą próbuje różnych ustawień drużyny, na przyjęciu postanowił ustawić Ewę Śliwińską, która dotychczas na turnieju występowała jako atakująca. Po drugiej przerwie technicznej premierowej odsłony zmieniła ją jednak Natalia Kurnikowska.

Początek meczu był bardzo szarpany, Polki przejęły inicjatywę i prowadziły 8:6, by po powrocie na parkiet popełnić kilka błędów własnych i oddać przewagę. Przyczyną takiej gry była zagrywka, obie drużyny sprawiały problemy przeciwniczkom i albo zdobywały punkty bezpośrednio tym elementem, albo wyprowadzały skuteczną kontrę. Przewaga przechodziła z rąk do rąk, ale po drugiej przerwie technicznej Dominikanki umocniły się na prowadzeniu. Wydawało się, że pierwszego seta wygrają Dominikanki, ale wtedy nasze siatkarki wrzuciły wyższy bieg i doprowadziły do remisu 24:24! Ich rywalki nie były w stanie skończyć ataku na wagę zwycięstwa. Oba zespoły miały swoje szanse na zwycięstwo, ale to skuteczny atak Peny zakończył partię.

Mimo porażki biało-czerwone rozpoczęły drugiego seta bardzo skoncentrowane, a ich dobra gra przyniosła prowadzenie. Jednak po pierwszej przerwie technicznej do gry wróciły Dominikanki, które bardzo szybko doprowadziły do remisu, a dzięki skutecznym atakom to one prowadziły na drugiej przerwie 16:15. Nasze reprezentantki nie grały źle, ale czasem brakowało im kończącego uderzenia, przez co miały trudności w odzyskaniu przewagi. Ważną rolę odegrały błędy i niedokładności w grze obu ekip, dzięki nim najpierw podopieczne Marcosa Kwieka objęły trzypunktowe prowadzenie, które potem zamieniło się w jednopunktowe. Niestety, tym razem biało-czerwone nie zdołały zagrozić wygranej rywalek.

Aby mieć zapewniony awans do półfinału Polki powinny wygrać choć jednego seta w starciu z Dominikankami. Walka w trzeciej partii toczyła się więc nie tylko o przedłużenie nadziei na zwycięstwo, ale również o zapewnione miejsce w dalszej fazie zmagań o triumf w Pucharze Jelcyna.

Zacięta walka od początku trzeciej odsłony zapowiadała emocje do ostatniej piłki. Nasze reprezentantki dobrze broniły, lecz nie umiały przełożyć tego na atak - ich skuteczność na kontrze była niska. Przez to nie były w stanie odskoczyć rywalkom, a wynik oscylował w okolicach remisu. Przed drugą przerwą techniczną biało-czerwone dopadła niemoc w przyjęciu, zagrywki Fersoli okazywały się bardzo trudne dla naszych przyjmujących.

Polki pomogły swoim rywalkom, niedokładności w ich grze pozwoliły bowiem Dominikankom na umocnienie swojego prowadzenia (17:21). Jednak dwa czasy wzięte przez Wiesława Popika pomogły jego podopiecznym w odbudowaniu się i kontynuowaniu walki. Biało-czerwone objęły prowadzenie 23:22, ale dwa fatalne błędy przy wystawie oraz zablokowany atak Aleksandry Sikorska dały zwycięstwo Dominikankom.

Nasza reprezentacja w Pucharze Jelcyna zagra o piąte miejsce. To spotkanie odbędzie się w sobotę 29 czerwca, początek zaplanowano na godzinę 11.

Polska - Dominikana 0:3 (28:30, 22:25, 23:25)

Polska: Grejman, Śliwińska, Łukasik, Połeć, Wilk, Kaliszuk, Medyńska (libero) oraz Kurnikowska, Raczyńska, Szymańska, Sikorska.

Dominikana: Valdez, Fersola, Marte, Rodriguez, Pena, Mambru, Binet (libero) oraz Echenique, Nunez, Rondon.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (5)
avatar
stary kibic
28.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sety były na styku - zabrakło trochę sprytu i sportowej premedytacji, co wiąże się z doświadczeniem. Ale i tak postawa zasługuje na pochwałę.. 
Użytkownik zablokowany
28.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zabrakło chyba konsekwencji trenera. Dlaczego nie zagrały najlepsze zawodniczki, żeby wygrać seta i mieć spokój? Skoro chciał kombinować to trzeba było to robić od drugiej partii, a nie wpuszcz Czytaj całość
avatar
chieri
28.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzis niestety wszystkiego po trochu brakowalo... Szkoda, polfinal byl na wyciagniecie reki. 
avatar
Eroll
28.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ szkoda.