Mecz błędów dla wicemistrza kraju - relacja z meczu Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Pierwsze starcie o brązowy medal nie było porywającym widowiskiem, ale dla drużyny Bogdana Serwińskiego najważniejsze było zwycięstwo i objęcie prowadzenia w walce o najniższy stopień podium.

Początek spotkania nie był zbyt udany dla wciąż aktualnego wicemistrza kraju: fatalne błędy Sanji Popović w ataku sprawiły, że to bielszczanki wyszły na prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (5:8). Sytuacja zmieniła się po udanych ofensywnych akcjach Aleksandry Jagieło i Anny Werblińskiej, które dały Muszyniance remis, a następnie prowadzenie po dwukrotnym powstrzymaniu Eweliny Sieczki (14:11). Wtedy do głosu doszedł czeski duet BKS-u: dzięki fenomenalnej dyspozycji Heleny Horki BKS wciąż miał szanse na dogonienie rywala. Po drugiej przerwie technicznej obie drużyny miały swoje lepsze i gorsze okresy gry, a wszystkie zdecydowane przewagi punktowe były niwelowane: nawet przy stanie 24:20 można było się spodziewać, że pierwsza partia nie skończy się tak szybko. I faktycznie tak się stało! Dzięki błędom muszynianek ich rywalki doprowadziły do gry na przewagi. Na tym jednak dobra passa BKS-u się skończyła (26:24).

Początek drugiego seta przyniósł sporo pomyłek po obu stronach siatki, które wraz z wyróżniającą się formą Werblińskiej złożyły się na prowadzenie zdobywczyń Pucharu CEV, które powiększyło się wyraźnie po błędach czeskiej atakującej BKS-u (11:8). Fragment meczu, w którym piłka dużo częściej lądowała poza boiskiem lub w siatce, pomógł BKS-owi w nadrobieniu strat. Jednak przyjezdne nie miały wsparcia w przeciętnie spisującej się w ataku Sieczce (jedynie 14% skutecznych akcji) i nawet Elisa Cella nie mogła nic poradzić na konsekwentnie zmierzające do zwycięstwa muszynianki. Autowy serwis Joanny Frąckowiak i blok na Sieczce dopełniły dzieła (25:20).

Anna Werblińska nie zawiodła w ważnym meczu
Anna Werblińska nie zawiodła w ważnym meczu

Po dominacji faworytek znów przyszedł krótki czas nieco bardziej wyrównanej walki obu drużyn (3:3), do głosu po raz kolejny doszły Helena Horka i , które wykorzystały nieporozumienia w szeregach przeciwniczek. Trener  ratował się roszadami w składzie; na boisko za  powróciła Aleksandra Jagieło, a  zmieniła . Bielszczanki mimo to jeszcze powiększyły dystans punktowy za pomocą bloku (6:13). Gdy załamała się ofensywa muszynianek, BKS wykorzystał szansę. Nieskuteczną Popović zastąpiła , co ożywiło grę gospodyń, ale było już za późno na powrót do gry (16:25).

Cios, jaki zadały siatkarki z Podbeskidzia swoim rywalkom, sprowokował wicemistrzynie kraju do kontrataku w czwartej partii (5:1, 8:4). Przyjezdne w kryzysowym momencie znacznie uprościły grę w ataku, kierując niemal wszystkie akcje do Horki, ale nie mogło to przeciwdziałać równej formie wszystkich siatkarek z Muszyny. Tym razem to faworytki rywalizacji wcieliły się w rolę egzekutora; nie do powstrzymania były Werblińska i Eleonora Dziękiewicz, ponadto nieźle spisywała się Katarzyna Gajgał-Anioł. Niemal bezbłędnie rozegrana końcówka czwartego seta dała MKS-owi z Muszyny prowadzenie w rywalizacji o ligowy brąz.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (26:24, 25:20, 16:25, 25:15) 

Bank BPS Muszynianka: Jagieło, Popović, Werblińska, Dziękiewicz, Gajgał-Anioł, Serena, Maj (libero) oraz Rousseaux, Kaczmar, Kasprzak, Sieradzan

BKS Aluprof: Bergrova, Horka, Wołosz, Cella, Sieczka, Pelc, Sawicka (libero) oraz Szymańska, Frąckowiak, Wojtowicz, Łyszkiewicz

MVP: Anna Werblińska (Bank BPS Muszynianka)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: