- To jest sport. Była szansa na zdobycie potrójnej korony, ale nie udało się. Teraz pozostaje nam już tylko walka o złoto w mistrzostwach Polski na tym będziemy się koncentrować. Puchar Polski jest już za nami i teraz koncentrujemy się już tylko na walce o złoto - powiedziała w rozmowie z naszym portalem libero zespołu z Muszyny Paulina Maj.
Szansę na zdobycie drugiego w historii klubu Pucharu Polski podopieczne Bogdana Serwińskiego straciły już w sobotę, kiedy po dramatycznym pięciosetowym boju uległy Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza. Libero zespołu z Małopolski nie ukrywa, że w decydujących momentach meczu zabrakło drużynie dokładności. - Spotkały się dwie dobre ekipy, które w lidze walczyć będą o najwyższe cele. Ktoś musiał przegrać. My popełniłyśmy trochę za dużo błędów. Było za dużo niedokładności z naszej strony i to kosztowało nas porażkę - przyznała Paulina Maj.
Drugi mecz półfinałowy Pucharu Polski podobnie jak pierwsze starcie zakończył się dopiero po tiebreaku. Obecni w hali kibice nie mieli więc powodów do narzekania, przynajmniej, jeżeli chodzi o poziom sportowy rywalizacji. Wszystkie cztery zespoły uczestniczące w turnieju Final Four stworzyły bowiem widowisko na najwyższym poziomie. - O to właśnie chodzi, aby nasza liga prezentowała co raz wyższy poziom. Impel zrobił niespodziankę awansując do finału i pokazał, że coraz więcej drużyn sięga po najwyższe cele. Liga robi się ciekawsza i trudno jest wskazać tylko jednego faworyta do końcowego triumfu - uważa libero najlepszej drużyny rundy zasadniczej Orlen Ligi.