Natalia Kurnikowska (kapitan AZS-u Metal-Fach Białystok): Mogę powiedzieć tylko tyle, że spodziewałyśmy się takiej naszej postawy. W tej chwili przygotowujemy się na baraże z Legionowem i mamy naprawdę ciężkie treningi. Chociaż chciałyśmy, żeby gra wyglądała lepiej w naszym wykonaniu, nie miałyśmy siły na ten mecz.
Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot): Dziewczyny postarały się od pierwszych piłek spotkania, z małą przerwą na samym początku drugiego seta. Grały bardzo ambitnie. Oprócz kilku błędów własnych, nasza gra mogła się podobać, bo wyglądała bardzo dobrze.
Jacek Malczewski (trener AZS-u Metal-Fach Białystok): Atom nie dał mojej drużynie pograć. Z przebiegu spotkania było widać, że dziewczyny są zmęczone. Ciężko trenujemy dwa razy dziennie. Jedynie w piątek mieliśmy przerwę, bo byliśmy w podróży do Trójmiasta. Martwi mnie to, że popełniliśmy tak dużo błędów własnych.
Adam Grabowski (trener Atomu Trefla Sopot): Plan był taki, żeby dać pograć przeciwko AZS-owi dziewczynom, które mniej grały w przeciągu sezonu. I ten plan się powiódł. Zdobyliśmy trzy punkty. Nie trzeba było wykonywać żadnych zmian, czy nerwowych ruchów. Każdy w lidze ma swoje cele. Białystok ma inne zadania do wykonania, my inne. Taka jest ligowa rzeczywistość.