1 
Jeszcze do niedawna Superpuchar Polski był jedynym krajowym trofeum, którego brakowało Magdalenie Śliwie w przebogatej kolekcji pucharów i medali zdobytych w ciągu imponującej kariery. Od minionej niedzieli ten stan rzeczy się zmienił: Tauron MKS Dąbrowa Górnicza pewnie oprawił mistrzynie Polski w trzech setach i tym samym niejako zemścił się za porażkę z Atomem Trefl Sopot w półfinale ligi. Rozgrywająca zwycięskiego zespołu w wywiadzie ze stroną zagłębiowskiego MKS-u chwaliła zarówno organizację turnieju, jak i uporządkowaną grę własnej ekipy: - Naszymi atutami są szybkość i zgranie. Każda dziewczyna wnosi bardzo wiele do zespołu, dzięki czemu trener ma bardzo duży wybór w obsadzeniu wyjściowego składu - mówiła Śliwa, dla której nadchodzący sezon będzie już czwartym w barwach drużyny z Dąbrowy Górniczej.
Dąbrowski MKS rozpocznie walkę o mistrzostwo Orlen Ligi 6 października, kiedy to rozegra na własnej hali mecz z Budowlanymi Łódź. Aktualna forma Zagłębianek dobitnie udowadnia, że ten zespół jest dobrze przygotowany do walki o ligowy triumf i jej jednym z jej faworytów, jednak doświadczona zawodniczka nie jest skora do pewnych deklaracji o zwycięstwie w starciu inaugurującym kobieca ekstraklasę: - Dysponujemy sporym materiałem, dzięki któremu prawidłowo przygotujemy się do tego spotkania pod względem taktycznym. Zawsze początek sezonu jest przeznaczony na rozpracowanie przeciwników. Musimy w każdej kolejce być skoncentrowane, żeby nie spotkała nas niemiła niespodzianka - siatkarka przestrzegała przed hurraoptymizmem.
